Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Fot. Andrzej Kordylasiński/igryfino.pl
Prawie tysiąc osób z całej Polski zjechało w miniony weekend do Morynia na rekolekcje w tamtejszej parafii. Spotkania prowadził pochodzący z Indii ojciec Zachariasz. Jak twierdzą uczestnicy rekolekcji, doszło wtedy do kilkudziesięciu uzdrowień.
- Podczas jednego z nabożeństw klęknąłem obok pewnego pana. Powiedział mi, że miał chory kręgosłup i nie mógł się schylać, a teraz nie ma z tym problemów. Po czym zrobił pełny skłon niczym młodzieniaszek - mówi proboszcz parafii w Moryniu, ks. Marian Augustyn.

Modlitwy o uzdrowienie prowadził ojciec Zachariasz Thudippara. To misjonarz, który pochodzi z Indii. Na co dzień mieszka w Niemczech.

- Nie znając wiernych, wywoływał ich po imieniu do ołtarza - twierdzą uczestnicy rekolekcji. - Potem kładł rękę na głowie takiej osoby i odmawiał modlitwę.

- Czułem ciepło na głowie i w brzuchu - mówi pan Mariusz, który od roku zmaga się z nowotworem. - Wcześniej miałem boleści w żołądku, teraz nic nie czuję.

- To dzięki sile Jezusa Chrystusa chorzy czują się lepiej. Ja nie mam takiej mocy, ale kiedy modlę się do niego za innych, wtedy jego siła jest razem ze mną - mówi ojciec Zachariasz.

Na razie żadne z uzdrowień, do jakich miało dojść w moryńskim kościele, nie zostało potwierdzone medycznie.

W najbliższą środę i czwartek o. Zachariasz będzie przewodniczyć nabożeństwom w kościele w Mierzynie.

O wydarzeniach w moryńskim kościele jako pierwszy napisał portal www.chojna24.pl.
- Podczas jednego z nabożeństw klęknąłem obok pewnego pana. Powiedział mi, że miał chory kręgosłup i nie mógł się schylać, a teraz nie ma z tym problemów. Po czym zrobił pełny skłon niczym młodzieniaszek - mówi proboszcz parafii w Moryniu, ks. Marian Augu
- To dzięki sile Jezusa Chrystusa chorzy czują się lepiej. Ja nie mam takiej mocy, ale kiedy modlę się do niego za innych, wtedy jego siła jest razem ze mną - mówi ojciec Zachariasz.
- Czułem ciepło na głowie i w brzuchu - mówi pan Mariusz, który od roku zmaga się z nowotworem. - Wcześniej miałem boleści w żołądku, teraz nic nie czuję.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty