To byłoby drugie lotnisko w naszym województwie. Ważą się losy portu lotniczego w Zegrzu Pomorskim, około 25 km od Koszalina.
Zdaniem byłego prezesa Portu Lotniczego w Gdańsku prof. Andrzeja Rucińskiego z Uniwersytetu Gdańskiego, budowa lotniska w Zegrzu nie ma sensu. - Tam nic dookoła nie ma. 100-tysięczne miasto nawet przy ruchu turystycznym nie jest w stanie wygenerować takiej liczby pasażerów, która zapewniłaby chociaż pokrycie bieżących kosztów - uważa Ruciński.
- O tym, że inwestycja będzie opłacalna, świadczą analizy - mówi Urszula Miller-Grzybowska, dyrektor wydziału rozwoju w Urzędzie Miasta w Koszalinie. - Inaczej taki wniosek nie mógłby być zgłoszony do marszałka.
Unijni urzędnicy teraz weryfikują dokumenty. Sprawa rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach. Budowa będzie kosztować ponad 75 mln zł, połowę dołoży Unia Europejska.
By nie stracić dofinansowania, prace muszą zakończyć się w 2015 roku.
Marszałek Olgierd Geblewicz zapewnia, że nawet jeśli wniosek zostałby odrzucony, to pieniądze nie przepadną, ponieważ w kolejce czekają kolejne inwestycje.
Lotnisko jest na liście najważniejszych marszałkowskich inwestycji w naszym regionie.