Politycy zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej wybiorą w sobotę szefa regionalnych struktur partii.
Dotąd start zapowiedział tylko obecny przewodniczący i wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, ale kandydat może zgłosić się nawet w trakcie zjazdu. Wcześniej nie wykluczył tego europoseł PO Sławomir Nitras, który zrezygnował z kierowania PO w Szczecinie.
W piątek zapytaliśmy czy już zdecydował. W odpowiedzi dostaliśmy sms z emotikonem przedstawiającym uśmiechniętą twarz.
Według Gawłowskiego, Nitras może wystartować. - On zawsze walczy. To taki charakter. Przez wszystkie lata, odkąd go znam, zawsze walczył. Jeżeli w sobotę uzna, że trzeba walczyć dalej, to będzie walczył dalej - stwierdził Gawłowski.
Stanisław Gawłowski dodał, że nie słyszał o żadnej innej kandydaturze. - Żadne wieści nie dochodziły. Nikt ze mną żadnych negocjacji nie prowadził, więc nie mam zielonego pojęcia, czy ktoś będzie chciał wystartować czy nie - powiedział Gawłowski.
Wewnętrzne wybory w PO odbywają się w atmosferze skandalu. Nitras rezygnując z funkcji oskarżył Gawłowskiego o zapisywanie do kół fikcyjnych członków po to, by zmanipulować wynik poprzedniego zjazdu, gdzie delegaci wskazywali szefa partii w Szczecinie. Wiceminister zaprzeczył.
W piątek zapytaliśmy czy już zdecydował. W odpowiedzi dostaliśmy sms z emotikonem przedstawiającym uśmiechniętą twarz.
Według Gawłowskiego, Nitras może wystartować. - On zawsze walczy. To taki charakter. Przez wszystkie lata, odkąd go znam, zawsze walczył. Jeżeli w sobotę uzna, że trzeba walczyć dalej, to będzie walczył dalej - stwierdził Gawłowski.
Stanisław Gawłowski dodał, że nie słyszał o żadnej innej kandydaturze. - Żadne wieści nie dochodziły. Nikt ze mną żadnych negocjacji nie prowadził, więc nie mam zielonego pojęcia, czy ktoś będzie chciał wystartować czy nie - powiedział Gawłowski.
Wewnętrzne wybory w PO odbywają się w atmosferze skandalu. Nitras rezygnując z funkcji oskarżył Gawłowskiego o zapisywanie do kół fikcyjnych członków po to, by zmanipulować wynik poprzedniego zjazdu, gdzie delegaci wskazywali szefa partii w Szczecinie. Wiceminister zaprzeczył.