Za rok ma ono przenieść się już na stałe obok właśnie budowanej hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Szafera. Jak informują urzędnicy, o wyborze zdecydowały finanse.

Cztery miesiące funkcjonowania lodowiska to koszt około 50 tys. złotych.

- Drugie tyle uda się zaoszczędzić miastu organizując ślizgawkę na torze kolarskim - mówi Marek Gąsior z Miejskiego Ośrodka Sportu, Rekreacji i Rehabilitacji w Szczecinie. - Przede wszystkim jest tam dostęp do energii elektrycznej, której trzeba dużo, żeby lodowisko mogło funkcjonować. Była propozycja, żeby lodowisko postawić na Jasnych Błoniach. Wiązało się to jednak z bardzo dużymi kosztami, więc bardziej ekonomicznie jest postawić je tam, gdzie przyłącza są już gotowe.

Wcześniej do takiej decyzji sceptycznie podchodzili trenerzy kolarscy. Gąsior jednak nie widzi przeszkód. Jego zdaniem, cykliści nigdy nie trenowali zimą.

- Nigdy nie mieli umowy i nie sygnalizowali, że chcą zimą trenować. Naturalnym jest wykorzystanie tego obiektu - dodaje Gąsior.

Otwarcie lodowiska zaplanowano 6 grudnia.

Miasto musiało znaleźć zastępcze miejsce dla ślizgawki ze względu na spór z syndykiem upadłej fundacji Promasters, która dzierżawiła teren kortów i Lodogryfu przy al. Wojska Polskiego.