Nie prywatna firma, jak rok temu, a WOPR będzie w tym sezonie pilnowało bezpieczeństwa na plażach w Szczecinie. To dlatego, że miasto ogłosiło konkurs na takie usługi tylko dla organizacji pożytku publicznego.
- Poza Mazurami, to nigdzie w Polsce nie ma takiej umowy, która przewiduje objęcie ochroną ratowniczą wszystkich obszarów wodnych, które są na terenie miasta i gminy - mówi prezes WOPR w Szczecinie, Jacek Kleczaj.
Dotąd był ogłaszany przetarg na ochronę kąpielisk. Rok temu najtańszą ofertę złożyła prywatna firma i to ona wygrała.
- Odpowiadała ona tylko za obszar odgrodzony, czyli 20 metrów od brzegu. Natomiast za obszar wykraczający poza czerwone boje odpowiadał WOPR - wyjaśnia wiceprezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Mirosław Gosieniecki. - W tym roku będziemy zarówno na plaży, jak i na akwenach, a do dyspozycji będziemy mieli motorówki. W sumie na kąpielisku będzie maksymalnie ośmiu ratowników.
Miasto miało szereg zastrzeżeń do usług prywatnej firmy. Spółka m.in. nie zdążyła przed sezonem ogrodzić brodzika dla dzieci, a ratowników było za mało.