Wejście Polski do NATO otworzyło Szczecin na Europę. Miasto stało się domem dla wielu żołnierzy z wielu krajów - tak w 15. rocznicę przystąpienia Polski do Sojuszu mówi major Marcin Walczak z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.
- Obecnie w Szczecinie przebywa ok. 180 żołnierzy spoza Polski. Razem ze swoimi rodzinami wynajmują tutaj mieszkania oraz wydają pieniądze, które zarabiają, co ma wpływ na lokalną gospodarkę - wyjaśnia major Walczak. - Nasi koledzy z 13 krajów członkowskich, którzy aktualnie tutaj mieszkają, tworzą tzw. "międzynarodowy smak Szczecina".
W Wielonarodowym Korpusie służy ponad pół tysiąca wojskowych. Ich dzieci uczą się w międzynarodowej szkole. Niektórzy młodzi swoją przyszłość wiążą ze Szczecinem. Taką osobą jest Anna Bentler - córka niemieckiego oficera, który właśnie bierze udział w misji Korpusu w Afganistanie.
- Nie jest łatwo żyć ze świadomością, że twój ojciec jest na wojnie, ale z drugiej strony inaczej bym się tutaj nie znalazła. Szczecin bardzo mi się podoba, a szkoła stała się moim domem i po jej zakończeniu nie chcę wracać do Niemiec - przyznaje Anna.
Obecność w NATO wymusiła też reformę polskich sił zbrojnych, której symbolem jest Kołowy Transporter Opancerzony KTO Rosomak. To jeden z najlepszych na świecie wozów bojowych. Sprawdził się na misjach w Iraku i Afganistanie.
Dziś Rosomak jest także standardowym wyposażeniem 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie - jednej z najlepszych w polskiej armii, która wchodzi w skład 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.