Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Piskorski nie został dopuszczony do głosu, bo jest niewygodny dla władzy - tak uważa Janusz Korwin-Mikke. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Piskorski nie został dopuszczony do głosu, bo jest niewygodny dla władzy - tak uważa Janusz Korwin-Mikke. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Janusz Korwin-Mikke, szef Kongresu Nowej Prawicy, który przyjechał do Szczecina na debatę kandydatów do europarlamentu. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Janusz Korwin-Mikke, szef Kongresu Nowej Prawicy, który przyjechał do Szczecina na debatę kandydatów do europarlamentu. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Piskorski nie został dopuszczony do głosu, bo jest niewygodny dla władzy - tak uważa Janusz Korwin-Mikke. Szef Kongresu Nowej Prawicy, który przyjechał do Szczecina na debatę kandydatów do europarlamentu, odniósł się w ten sposób do odwołania wykładu byłego posła Samoobrony.
Prelekcja Mateusza Piskorskiego miała odbyć się w środę na Uniwersytecie Szczecińskim. Zgody nie wyraziły jednak władze wydziału humanistycznego uczelni.

Jak tłumaczył dziekan tego wydziału, to dlatego że pod wnioskiem o zorganizowanie wykładu zabrakło podpisu dyrektora instytutu.

Według naszych nieoficjalnych informacji prelekcję odwołano, bo Piskorski jest postacią zbyt kontrowersyjną, aby przemawiać do studentów.

Korwin-Mikke podkreślał natomiast, że niezależnie od tego kto i jakie ma poglądy, nie można ograniczać mu tego, co gwarantuje Konstytucja.

- Każdy obywatel ma prawo wypowiedzieć się. Jest jednak taka dziwna zasada, że do dyskusji dopuszczane są tylko poglądy powszechnie akceptowane. Pan Piskorski nie wpasował się w nurt, więc nie został dopuszczony - mówił Korwin-Mikke.

Tematem wykładu Piskorskiego miała być "Polska polityka wschodnia". Zdaniem Korwin-Mikkego, to właśnie tematyka prelekcji zdecydowała o jej odwołaniu. Jak mówił szef Kongresu Nowej Prawicy, światem polityki zawładnął trend antyrosyjski.

Winy takiego stanu rzeczy Korwin-Mikke upatruje w artykule Adama Michnika pt. "Putin bezkarny". Naczelny "Gazety Wyborczej" napisał, że "trzeba znaleźć odpowiedź dostatecznie mocną, by powstrzymać imperialną i bandycką politykę Putina".

- Teraz wszyscy posłusznie słuchają Michnika i atakują Rosję - zaznaczał Korwin-Mikke.

Mateusz Piskorski był obserwatorem referendum na Krymie, które odbyło się 16 marca. Według władz półwyspu, mieszkańcy opowiedzieli się za przyłączeniem Krymu do Rosji. Państwa Zachodu uważają głosowanie za nielegalne.

Mimo to, prezydent Rosji Władimir Putin zaanektował sporne terytorium. Według Piskorskiego, referendum na Krymie było uczciwe i odbywało się bez zakłóceń.

Debata kandydatów do europarlamentu odbyła się w środę na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Uczestniczyło w niej ponad 100 osób.
- Każdy obywatel ma prawo wypowiedzieć się. Jest jednak taka dziwna zasada, że do dyskusji dopuszczane są tylko poglądy powszechnie akceptowane. Pan Piskorski nie wpasował się w nurt, więc nie został dopuszczony - mówił Korwin-Mikke.
Relacja Wojciecha Zagaja.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty