Stu szczecińskich przedsiębiorców ściga inspektor ZAiKS-u za brak opłat na rzecz twórców. Fryzjerzy, dentyści, a nawet taksówkarze, którzy podczas pracy słuchają muzyki powinni odprowadzać składki za jej publiczne odtwarzanie z radia.
Według szacunków szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, za muzykę w salonie czy taksówce powinno płacić 300 przedsiębiorców w Szczecinie. Robi to połowa z nich.
- Nie zarabiamy na muzyce, tylko na tym, co my robimy, na naszych usługach - mówią fryzjerki.
- Żeby nie płacić, to wyłączam radio, gdy wsiada klient - dodaje jeden z taksówkarzy.
Według szczecińskiego radcy prawnego Stefana Mazurkiewicza, problem jest złożony. W opinii prawnika, z opłat mogą być zwolnieni stomatolodzy czy fryzjerzy, u których muzyka nie jest elementem usługi.
Natomiast w restauracjach czy gabinetach odnowy oprawa muzyczna może pełnić uzupełnienie podstawowej usługi i tu można by pobierać opłaty.
Według badań OBOP, odtwarzanie muzyki pośrednio przekłada się na dochody firm. Brak muzyki na siłowni, u fryzjera czy w restauracji spowodowałby odpływ kilkunastu procent klientów.
Gdy przedsiębiorcy nie płacą i nie reagują na pouczenia inspektorów, sprawa trafia do sądu. W Szczecinie jest już sto takich przypadków.
Wysokość opłat do ZAiKS-u waha się od 60 do 90 zł miesięcznie, w zależności od wielkości lokalu.
- Nie zarabiamy na muzyce, tylko na tym, co my robimy, na naszych usługach - mówią fryzjerki.
- Żeby nie płacić, to wyłączam radio, gdy wsiada klient - dodaje jeden z taksówkarzy.
Według szczecińskiego radcy prawnego Stefana Mazurkiewicza, problem jest złożony. W opinii prawnika, z opłat mogą być zwolnieni stomatolodzy czy fryzjerzy, u których muzyka nie jest elementem usługi.
Natomiast w restauracjach czy gabinetach odnowy oprawa muzyczna może pełnić uzupełnienie podstawowej usługi i tu można by pobierać opłaty.
Według badań OBOP, odtwarzanie muzyki pośrednio przekłada się na dochody firm. Brak muzyki na siłowni, u fryzjera czy w restauracji spowodowałby odpływ kilkunastu procent klientów.
Gdy przedsiębiorcy nie płacą i nie reagują na pouczenia inspektorów, sprawa trafia do sądu. W Szczecinie jest już sto takich przypadków.
Wysokość opłat do ZAiKS-u waha się od 60 do 90 zł miesięcznie, w zależności od wielkości lokalu.