Gmina Kobylanka organizuje przeprowadzkę kilkudziesięciu kotów. Apelowali o to mieszkańcy Morzyczyna.
Jak mówią, "kocia kolonia" opanowała nowo wybudowaną promenadę nad jeziorem Miedwie. Tłumaczą, że zwierzęta brudzą, trzebią ptaki i odstraszają turystów.
- Koty przychodzą na działki i rozwlekają śmieci. Poza tym latem strasznie śmierdzi - skarżą się mieszkańcy Morzyczyna i przypominają, że budowa promenady nad Miedwiem kosztowała 16 milionów złotych.
Wójt Kobylanki, Andrzej Kaszubski przyznaje, że sprawa wymknęła się samorządowcom spod kontroli, ale nie jest to efekt zaniedbania. - Niektórzy mieszkańcy i to niekoniecznie naszej gminy zwyczajnie podrzucają tam koty - wyjaśnia Kaszubski.
Gmina znalazła już dla kotów inne miejsce w Morzyczynie, z dala od promenady. Samorząd kupił też specjalne klatki, w których zwierzęta spędzą podróż do nowego miejsca zamieszkania.
Wójt Kobylanki zapewnia również, że gmina spełnia swój ustawowy obowiązek i na bieżąco stara się sterylizować koty żyjące na terenie Morzyczyna.
- Koty przychodzą na działki i rozwlekają śmieci. Poza tym latem strasznie śmierdzi - skarżą się mieszkańcy Morzyczyna i przypominają, że budowa promenady nad Miedwiem kosztowała 16 milionów złotych.
Wójt Kobylanki, Andrzej Kaszubski przyznaje, że sprawa wymknęła się samorządowcom spod kontroli, ale nie jest to efekt zaniedbania. - Niektórzy mieszkańcy i to niekoniecznie naszej gminy zwyczajnie podrzucają tam koty - wyjaśnia Kaszubski.
Gmina znalazła już dla kotów inne miejsce w Morzyczynie, z dala od promenady. Samorząd kupił też specjalne klatki, w których zwierzęta spędzą podróż do nowego miejsca zamieszkania.
Wójt Kobylanki zapewnia również, że gmina spełnia swój ustawowy obowiązek i na bieżąco stara się sterylizować koty żyjące na terenie Morzyczyna.