Problemy z odbiorem wygranej miał szczecinianin, który trafił dwie czwórki w losowaniu Lotto.
Jak nas poinformował, sprzedawczyni niechętnie wypłaciła mu 200 złotych twierdząc, że jest na tym stratna, bo kupon był kupiony w innej kolekturze.
- To niedopuszczalna sytuacja, kolektorka zostanie pouczona - zapowiedział w magazynie "Czas reakcji" Łukasz Bloch ze szczecińskiego oddziału Totalizatora Sportowego. - Niestety, ale pani mija się z prawdą, bo trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego miałaby być stratna. Kolektor ma obowiązek wypłacenia w kolekturze wygranej do 2280 zł, pod warunkiem, że posiada taką kwotę.
Jeśli sprzedawca nie posiada określonej kwoty, powinien umówić się z graczem na inny dzień lub odesłać go do najbliższego punktu Lotto - dodaje Bloch. W przypadku dużych wygranych pieniądze są wypłacane w oddziałach Totalizatora Sportowego.
W tym roku najwyższa stawka padła w Szczecinie w styczniu. Szczęśliwiec trafił szóstkę i wygrał prawie pięć milionów złotych.
- To niedopuszczalna sytuacja, kolektorka zostanie pouczona - zapowiedział w magazynie "Czas reakcji" Łukasz Bloch ze szczecińskiego oddziału Totalizatora Sportowego. - Niestety, ale pani mija się z prawdą, bo trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego miałaby być stratna. Kolektor ma obowiązek wypłacenia w kolekturze wygranej do 2280 zł, pod warunkiem, że posiada taką kwotę.
Jeśli sprzedawca nie posiada określonej kwoty, powinien umówić się z graczem na inny dzień lub odesłać go do najbliższego punktu Lotto - dodaje Bloch. W przypadku dużych wygranych pieniądze są wypłacane w oddziałach Totalizatora Sportowego.
W tym roku najwyższa stawka padła w Szczecinie w styczniu. Szczęśliwiec trafił szóstkę i wygrał prawie pięć milionów złotych.