SLD zwinął dwa nielegalnie ustawione na Jasnych Błoniach w Szczecinie banery wyborcze. Politycy uprzedzili straż miejską, która miała odholować je w środę na zlecenie urzędników. Chodzi o lawety z plakatami Leszka Millera i Włodzimierza Cimoszewicza "przypominające" o tym, kto podpisywał umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską.
- Czy to są pana banery, że pan się o nie pyta? Do widzenia - usłyszeliśmy w krótkiej rozmowie telefonicznej.
Także pracownicy, którzy we wtorek ściągali plakaty nie mieli za wiele do powiedzenia. Natomiast na pytanie, kto kazał im je zdjąć, odpowiedzieli, że Grzegorz Szczerski.
Dariusz Wołoszczuk z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie tłumaczy, że urzędnicy zlecili odholowanie lawet z reklamami, bo te bez zgody ZDiTM-u nie mogą tam stać.
- Właściciele tych banerów nie wystąpili do nas z wnioskiem o zajęcie pasa drogowego. Stąd też należy uznać, że są to reklamy, które nielegalnie znajdują się w pasie drogowym - wyjaśnia Wołoszczuk.
Wcześniej urzędnicy zrobili zdjęcia nielegalnie ustawionym banerom wyborczym. Teraz straż miejska ma ustalić właścicieli lawet, bo Zarząd Dróg chce nałożyć na nich kary. Te mogą wynieść kilkaset złotych.