14 miłośników deski z latawcem z całej Polski czeka na plaży przy jeziorze Dąbie w Szczecinie aż zerwie się silny wiatr. Dopiero wtedy będą mogły ruszyć zawody kiteracingowe "Harpagan Race".
Impreza miała rozpocząć się w piątek przed południem, ale z powodu aury start przesunie się. Być może nawet o kilka godzin.
- Oczekiwanie na wiatr jest nieodzowną częścią takich zawodów - przyznaje kitesurfer Tomek Janiak, mistrz Polski w kategorii Masters. - Jeżeli te chmury deszczowe przejdą, to będziemy mogli się ścigać.
- Optymalna prędkość wiatru to 8-9 węzłów - dodaje organizatorka zawodów, Magda Węgielnik.
Szczecińskie zawody to pierwszy z sześciu przystanków tegorocznego Pucharu Polski w kite racingu. Sportowa impreza potrwa dwa dni. W sobotę start z plaży w Dąbiu przy ul. Żaglowej zaplanowano na godz. 10.
- Oczekiwanie na wiatr jest nieodzowną częścią takich zawodów - przyznaje kitesurfer Tomek Janiak, mistrz Polski w kategorii Masters. - Jeżeli te chmury deszczowe przejdą, to będziemy mogli się ścigać.
- Optymalna prędkość wiatru to 8-9 węzłów - dodaje organizatorka zawodów, Magda Węgielnik.
Szczecińskie zawody to pierwszy z sześciu przystanków tegorocznego Pucharu Polski w kite racingu. Sportowa impreza potrwa dwa dni. W sobotę start z plaży w Dąbiu przy ul. Żaglowej zaplanowano na godz. 10.