Szczeciński sąd wydał pierwszy wyrok na mocy tzw. "ustawy o bestiach". Uznał w środę, że mężczyzna, który odsiaduje w Goleniowie karę za przestępstwa seksualne nadal jest niebezpieczny.
To oznacza, że gdy mężczyzna wyjdzie na wolność, policjanci będą go obserwować i kontrolować. Sędzia nakazał także pobrać od niego odciski palców i próbki DNA. Wyrok nie jest prawomocny. Rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie nie udziela szczegółowych informacji na temat przestępcy. Wiadomo tylko, że najprawdopodobniej pochodzi z tego regionu i na wolność wyjdzie w maju. W sądzie trwa proces kolejnego osadzonego z Goleniowa, także o umieszczenie w ośrodku w Gostyninie.
Na zamykanie tam przestępców, którzy po odbyciu kary nadal są niebezpieczni pozwala nowa ustawa. Sejm przyjął ją kilka miesięcy temu, gdy zbliżał się termin wyjścia na wolność seryjnego zabójcy z Piotrkowa Trybunalskiego. Wielu prawników uważa, że przepisy są sprzeczne z Konstytucją, bo nie można karać dwa razy za to samo.