Kilkadziesiąt osób założyło kamizelki ratunkowe i spacerowało w nich na Jasnych Błoniach w Szczecinie. To była akcja Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Sezon żeglarski otwarty, to czas na lekcje rozsądku. Nie wypływamy, gdy nie mamy na sobie kamizelek ratunkowych - mówili do spacerujących szczecinian zachodniopomorscy ratownicy WOPR i rozdawali kapoki.
- Woda jest nieprzewidywalna. Trzeba pamiętać o tym, że kamizelka utrzyma nas na powierzchni - tłumaczył mistrz olimpijski w wioślarstwie, Marek Kolbowicz, który też spacerował w kapoku. - Gdy już wpadniemy do wody, nie powinniśmy odpływać od swojego sprzętu. Trzymamy się wywróconej łodzi, czy kajaka. Dzięki temu szybciej nas znajdą.
W minionym roku w Zachodniopomorskiem utonęło 37 osób - informuje Komenda Główna Policji.
- Woda jest nieprzewidywalna. Trzeba pamiętać o tym, że kamizelka utrzyma nas na powierzchni - tłumaczył mistrz olimpijski w wioślarstwie, Marek Kolbowicz, który też spacerował w kapoku. - Gdy już wpadniemy do wody, nie powinniśmy odpływać od swojego sprzętu. Trzymamy się wywróconej łodzi, czy kajaka. Dzięki temu szybciej nas znajdą.
W minionym roku w Zachodniopomorskiem utonęło 37 osób - informuje Komenda Główna Policji.