Chroni przed powodzią tereny położone nad Jeziorem Dąbie. W poniedziałek oddano wał przeciwpowodziowy, który od Szczecina ciągnie się do Inoujścia.
Zachodniopomorski Zarząd Melioracji Wodnych w Szczecinie zapewnia jednak, że powódź nam nie grozi.
Oddany do użytku wał przeciwpowodziowy jest wyższy od poprzedniego. - Od strony wody jest umocniony kamieniami - mówi Tomasz Płowens z Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Wodnych. - Wały wokół Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Dąbie są narażone na falowanie.
- Tereny, które dziś chroni zmodernizowany wał były zalewane głównie podczas tzw. cofki - opowiada Tadeusz Baranowski. - Szczególnie to było jesienią i wczesną wiosną. Wtedy były dwa nasilenia sztormów.
Jeszcze kilka lat temu urząd, który zajmował się zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi miał pieniądze tylko na ich konserwację - mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz. - W ciągu tych kilku minionych lat zmodernizowaliśmy w województwie zachodniopomorskim prawie 300 km wałów przeciwpowodziowych.
Wał chroni tysiące hekatrów ziemi w okolicach Lubczyny, Załomia i Dąbia - są to tereny wykorzystywane rolniczo.
Oddany do użytku wał przeciwpowodziowy jest wyższy od poprzedniego. - Od strony wody jest umocniony kamieniami - mówi Tomasz Płowens z Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Wodnych. - Wały wokół Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Dąbie są narażone na falowanie.
- Tereny, które dziś chroni zmodernizowany wał były zalewane głównie podczas tzw. cofki - opowiada Tadeusz Baranowski. - Szczególnie to było jesienią i wczesną wiosną. Wtedy były dwa nasilenia sztormów.
Jeszcze kilka lat temu urząd, który zajmował się zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi miał pieniądze tylko na ich konserwację - mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz. - W ciągu tych kilku minionych lat zmodernizowaliśmy w województwie zachodniopomorskim prawie 300 km wałów przeciwpowodziowych.
Wał chroni tysiące hekatrów ziemi w okolicach Lubczyny, Załomia i Dąbia - są to tereny wykorzystywane rolniczo.