Nietoperz pogryzł mieszkankę Świnoujścia. Zwierzę zaatakowało w jej własnym garażu. Teraz świnoujska Inspekcja Weterynaryjna sprawdza czy agresywny ssak nie ma wścieklizny.
Tydzień temu pani Lidia weszła do garażu i nagle poczuła ukąszenie. - Czułam, że coś mnie gryzie, ale odgarnęłam to i nie patrzyłam. Ręka była spuchnięta i czerwona, sączyła się ropa, były jeszcze dołki - dodaje pani Lidia.
W pierwszej chwili myślała, że ugryzł ją pająk i zbagatelizowała sprawę. We wtorek w garażu znalazła nietoperza. - Zobaczyłam go i poszłam od razu do lekarza powiedzieć, że to jednak nie pająki, ale nietoperz - relacjonuje pani Lidia.
Lekarz zawiadomił Inspekcję Sanitarną i Weterynaryjną. Jak mówi Powiatowy Inspektor Weterynarii w Świnoujściu Szymon Januszewski, nietoperz jest w tej chwili pod obserwacją, która ma wykazać, czy nie choruje na wściekliznę.
Obserwacja ssaka potrwa około dwóch tygodni. Kobieta jest pod opieką lekarską.
W pierwszej chwili myślała, że ugryzł ją pająk i zbagatelizowała sprawę. We wtorek w garażu znalazła nietoperza. - Zobaczyłam go i poszłam od razu do lekarza powiedzieć, że to jednak nie pająki, ale nietoperz - relacjonuje pani Lidia.
Lekarz zawiadomił Inspekcję Sanitarną i Weterynaryjną. Jak mówi Powiatowy Inspektor Weterynarii w Świnoujściu Szymon Januszewski, nietoperz jest w tej chwili pod obserwacją, która ma wykazać, czy nie choruje na wściekliznę.
Obserwacja ssaka potrwa około dwóch tygodni. Kobieta jest pod opieką lekarską.