Siedem osób trafiło do szpitali po tym, jak ktoś rozlał w szczecińskim sklepie nieznaną substancję. Poszkodowani mają zawroty głowy i nudności, ale ich stan jest dobry - poinformowała nas rzeczniczka pogotowia ratunkowego w Szczecinie, Elżbieta Sochanowska.
Do zdarzenia doszło w środę przed południem, w markecie przy alei Niepodległości.
Według strażaków ciecz, którą ktoś rozlał w sklepie, to najprawdopodobniej kwas izowalerianowy, stosowany w produkcji leków.
Jest niegroźny dla organizmu, ale jego intensywny i nieprzyjemny zapach może powodować nudności lub zawroty głowy.
- Czuć bardzo nieprzyjemny i mocny zapach tego płynu. Co niektórym zaszkodził - potwierdza jeden ze sprzedawców. - Na miejsce przyjechali strażacy i kazali nam wyjść na zewnątrz.
Służby ewakuowały ze sklepu ponad 30 osób. Do podobnego zdarzenia doszło również w środę na Rynku Siennym w Szczecinie.
W tym przypadku nie trzeba było nikogo ewakuować, bo sprawca wylał kwas na zewnątrz, w ogródku restauracji. Nikomu nic się nie stało.
- To jest już drugi raz w ciągu dwóch miesięcy, kiedy ktoś nam podrzucił coś takiego. Chyba ktoś nas bardzo nie lubi. Teraz będziemy sprawdzać zapis monitoringu. Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się złapać sprawcę - opowiada jedna z pracownic gastronomii.
Policja szuka winnego. Jak poinformowała nas Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, jeżeli okaże się, że substancja zagrażała życiu i zdrowiu, to sprawcy może grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Według strażaków ciecz, którą ktoś rozlał w sklepie, to najprawdopodobniej kwas izowalerianowy, stosowany w produkcji leków.
Jest niegroźny dla organizmu, ale jego intensywny i nieprzyjemny zapach może powodować nudności lub zawroty głowy.
- Czuć bardzo nieprzyjemny i mocny zapach tego płynu. Co niektórym zaszkodził - potwierdza jeden ze sprzedawców. - Na miejsce przyjechali strażacy i kazali nam wyjść na zewnątrz.
Służby ewakuowały ze sklepu ponad 30 osób. Do podobnego zdarzenia doszło również w środę na Rynku Siennym w Szczecinie.
W tym przypadku nie trzeba było nikogo ewakuować, bo sprawca wylał kwas na zewnątrz, w ogródku restauracji. Nikomu nic się nie stało.
- To jest już drugi raz w ciągu dwóch miesięcy, kiedy ktoś nam podrzucił coś takiego. Chyba ktoś nas bardzo nie lubi. Teraz będziemy sprawdzać zapis monitoringu. Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się złapać sprawcę - opowiada jedna z pracownic gastronomii.
Policja szuka winnego. Jak poinformowała nas Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, jeżeli okaże się, że substancja zagrażała życiu i zdrowiu, to sprawcy może grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności.
- Czuć bardzo nieprzyjemny i mocny zapach tego płynu. Co niektórym zaszkodził - potwierdza jeden ze sprzedawców. - Na miejsce przyjechali strażacy i kazali nam wyjść na zewnątrz.
- To jest już drugi raz w ciągu dwóch miesięcy, kiedy ktoś nam podrzucił coś takiego. Chyba ktoś nas bardzo nie lubi. Teraz będziemy sprawdzać zapis monitoringu. Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się złapać sprawcę - opowiada jedna z pracownic gastronomii
Jak poinformowała nas Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, jeżeli okaże się, że substancja zagrażała życiu i zdrowiu, to sprawcy mogą grozić nawet trzy lata więzienia.