Międzynarodowa grupa identyfikuje ciała na cmentarzu jeńców wojennych w Sosnowicach koło Golczewa. Do tej pory udało się ustalić tożsamość około 50 osób.
W identyfikacji biorą udział Polacy i Niemcy. Wkrótce mają dołączyć też Rosjanie, bo to głównie ciała radzieckich żołnierzy zostały tu odkopane. Identyfikacja ciał to drugi etap prac. Pierwszym, w ubiegłym roku było zlokalizowanie mogił.
Obok był obóz III Rzeszy, w którym trzymano więźniów pracujących w zakładach renowacji amunicji. Wiadomo, że na cmentarzu znajduje się około 150 ciał.
- Na razie udało się ustalić tożsamość 1/3 z pochowanych tu osób - mówi Bartosz Suleja z Grupy Archeologii Militarnej „Pomorze", który prowadzi badania. - To możliwe, dzięki dokumentom, które publikuje centralne archiwum w Moskwie.
Dokumenty to karty więźniów przejęte z terenu obozu przez Rosjan zaraz po wojnie. Widnieją na nich numery takie same, jak na nieśmiertelnikach znalezionych przy ciałach.
- Prace badawcze to wstęp do tego, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat cmentarza i zakładów - mówi Suleja.
Są już pierwsze efekty. Udało się zlokalizować część z rodzin zmarłych więźniów i wysłać do nich listy. Z wnioskiem o przeprowadzenie prac wystąpiła gmina Golczewo.
Identyfikację prowadzą stowarzyszenia "Pomorze" i "Memoria Victis" oraz Zakład Medycyny Sądowej. Wszyscy robią to bezpłatnie. Badania, które rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku potrwają do grudnia.
Obok był obóz III Rzeszy, w którym trzymano więźniów pracujących w zakładach renowacji amunicji. Wiadomo, że na cmentarzu znajduje się około 150 ciał.
- Na razie udało się ustalić tożsamość 1/3 z pochowanych tu osób - mówi Bartosz Suleja z Grupy Archeologii Militarnej „Pomorze", który prowadzi badania. - To możliwe, dzięki dokumentom, które publikuje centralne archiwum w Moskwie.
Dokumenty to karty więźniów przejęte z terenu obozu przez Rosjan zaraz po wojnie. Widnieją na nich numery takie same, jak na nieśmiertelnikach znalezionych przy ciałach.
- Prace badawcze to wstęp do tego, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat cmentarza i zakładów - mówi Suleja.
Są już pierwsze efekty. Udało się zlokalizować część z rodzin zmarłych więźniów i wysłać do nich listy. Z wnioskiem o przeprowadzenie prac wystąpiła gmina Golczewo.
Identyfikację prowadzą stowarzyszenia "Pomorze" i "Memoria Victis" oraz Zakład Medycyny Sądowej. Wszyscy robią to bezpłatnie. Badania, które rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku potrwają do grudnia.
- Na razie udało się ustalić tożsamość 1/3 z pochowanych tu osób - mówi Bartosz Suleja z Grupy Archeologii Militarnej „Pomorze", który prowadzi badania.