Nie udało się jeszcze ustalić, skąd wzięły się wnętrzności zwierząt. Sprawę wykrył policjant z tamtejszej komendy.

- Jeśli ktoś widział sprawcę, niech zadzwoni z informacją albo na policję, albo do urzędu gminy - apeluje wójt gminy Banie Teresa Sadowska. - Łby, płuca były w dwóch workach papierowych i plastikowym.

Choć szczątki dzików mogą stanowić zagrożenie dla środowiska, o ich porzuceniu inspektor weterynarii dowiedział się od nas. Zaznaczył jednak, że sprawą natychmiast się zajmie.

- W takich przypadkach najważniejsze jest pobranie próbek - mówi Krzysztof Dankiewicz z inspekcji weterynaryjnej w Gryfinie. - Zgodnie z przyjętymi procedurami zobaczymy co tam jest. Próby pójdą do badania laboratoryjnego w kierunku pomoru świń.

Wyniki badań będą znane w poniedziałek. Za nielegalne kłusownictwo grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Za zanieczyszczenie środowiska do pięciu lat.