W piątek rano na ul. Gdańskiej funkcjonariusze zatrzymywali busy, sprawdzali dokumenty i ich stan techniczny.
Skontrolowali 17 aut. Wlepili cztery mandaty i zatrzymali jeden dowód rejestracyjny.
Jeden z kierujących w ogóle nie powinien usiąść za kółkiem. W samochodzie z silnika wyciekał olej, auto miało złamany resor, a kierowca niezapięte pasy i brak ważnego ubezpieczenia.
- Z takimi problemami nie możemy wypuścić auta na trasę - mówi asp. Anna Gaweł z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Za urwany resor zatrzymujemy dowód rejestracyjny. Taki pojazd na pewno nie pojedzie dalej. Pasażerowie muszą skorzystać z innego środka transportu albo przewoźnik podstawi drugiego busa.
- Dla mnie to niewyobrażalne, że takimi busami wozi się ludzi - mówiła dziś jedna z pasażerek, pani Małgorzata. - Gdyby była większa dziura na drodze, moglibyśmy ze sobą teraz nie rozmawiać.
Za niezapięte pasy czy brak dokumentów kierowca może dostać mandat do 500 złotych. Przy samochodzie z poważnymi usterkami zatrzymywany jest dowód rejestracyjny.
Jeden z kierujących w ogóle nie powinien usiąść za kółkiem. W samochodzie z silnika wyciekał olej, auto miało złamany resor, a kierowca niezapięte pasy i brak ważnego ubezpieczenia.
- Z takimi problemami nie możemy wypuścić auta na trasę - mówi asp. Anna Gaweł z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Za urwany resor zatrzymujemy dowód rejestracyjny. Taki pojazd na pewno nie pojedzie dalej. Pasażerowie muszą skorzystać z innego środka transportu albo przewoźnik podstawi drugiego busa.
- Dla mnie to niewyobrażalne, że takimi busami wozi się ludzi - mówiła dziś jedna z pasażerek, pani Małgorzata. - Gdyby była większa dziura na drodze, moglibyśmy ze sobą teraz nie rozmawiać.
Za niezapięte pasy czy brak dokumentów kierowca może dostać mandat do 500 złotych. Przy samochodzie z poważnymi usterkami zatrzymywany jest dowód rejestracyjny.