Dokument negocjowano wiele lat i znajdują się w nim zapisy o inwestycjach, które pozwolą przywrócić żeglugę na Odrze. To kolejny krok do przywrócenia wodnej drogi transportowej.

- Dzięki pracom, jakie zostaną wykonane na rzece, uzyska ona głębokość prawie dwóch metrów - mówi Andrzej Kreft z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. - Co oznacza, że gwarantowana, minimalna głębokość 1,8 m będzie przez 300-330 dni w roku w zależności od odcinka rzeki.

- Na prace w korycie rzeki Odry musi wyrazić zgodę strona niemiecka - dodaje Marek Tałasiewicz, wojewoda zachodniopomorski. - Granica państwowa między Polską a Niemcami przebiega nurtem. Każda robota na jakimkolwiek brzegu może spowodować zmianę nurtu. Zrobienie czegoś po polskiej stronie może spowodować przesunięcie nurtu w jedną lub drugą stronę.

Dzięki modernizacji koryta Odry, rzeka powinna uzyskać trzecią, a na niektórych odcinkach czwartą klasę żeglowności. Pozwoli to na komercyjny przewóz towarów, czyli barkami o nośności do półtora tysiąca ton.

Całość inwestycji szacowana jest na trzy miliardy złotych. Polski rząd stara się o pieniądze na regulację rzeki w przyszłym budżecie Unii Europejskiej w latach 2015-2020. Trwają też zabiegi o pożyczkę na ten cel z Banku Światowego.