Ponad 30 komisów znajduje się w miejscowości, gdzie mieszka pięć tysięcy osób.
Mieszkańcy Kobylanki, mieszczącej się pod Szczecinem, pół żartem, pół serio mówią o rekordzie kraju i o konieczności zmiany nazwy miejscowości.
- Ze względu na to, że jest tu tyle komisów, to się powinno nazywać Komisowo - komentuje mieszkanka Kobylanki.
Problem w tym, że komisy samochodowe często zajmują bardzo atrakcyjne działki, np. dwa są w pobliżu amfiteatru nad jeziorem Miedwie.
- Na pewno lepsza byłaby rekreacja i część turystyczna. Szkoda, bo tu wycinają drzewa i powstają komisy - mówi mieszkanka.
Dyplomatycznie o sprawie wypowiada się wójt Kobylanki Andrzej Kaszubski.
- To może trochę kłócić się z tym kierunkiem rozwoju gminy, jeśli chodzi o aspekt turystyki. Tutaj ze stromy gminy, nie mamy żadnego wpływu na powstawanie komisów. Każdy kto dysponuje terenem, może taką działalność prowadzić. Życie i rynek będzie to weryfikowało.
Klientami są ludzie z całej Polski, którzy przyjeżdżają do Kobylanki by obejrzeć kilka, czy kilkanaście aut w jednym miejscu. To czysty biznes, podsumowują właściciele komisów.
Najprawdopodobniej nie ma w Polsce drugiej takiej wsi, jak Kobylanka, gdzie jest tyle komisów. Choć są miasta, gdzie jest 30 komisów, jak na przykład w Szczecinie. Trzeba dodać, że plan miejscowego zagospodarowania przewiduje na tym terenie prowadzenie działalność gospodarczej, ale nie precyzuje jaką.
- Ze względu na to, że jest tu tyle komisów, to się powinno nazywać Komisowo - komentuje mieszkanka Kobylanki.
Problem w tym, że komisy samochodowe często zajmują bardzo atrakcyjne działki, np. dwa są w pobliżu amfiteatru nad jeziorem Miedwie.
- Na pewno lepsza byłaby rekreacja i część turystyczna. Szkoda, bo tu wycinają drzewa i powstają komisy - mówi mieszkanka.
Dyplomatycznie o sprawie wypowiada się wójt Kobylanki Andrzej Kaszubski.
- To może trochę kłócić się z tym kierunkiem rozwoju gminy, jeśli chodzi o aspekt turystyki. Tutaj ze stromy gminy, nie mamy żadnego wpływu na powstawanie komisów. Każdy kto dysponuje terenem, może taką działalność prowadzić. Życie i rynek będzie to weryfikowało.
Klientami są ludzie z całej Polski, którzy przyjeżdżają do Kobylanki by obejrzeć kilka, czy kilkanaście aut w jednym miejscu. To czysty biznes, podsumowują właściciele komisów.
Najprawdopodobniej nie ma w Polsce drugiej takiej wsi, jak Kobylanka, gdzie jest tyle komisów. Choć są miasta, gdzie jest 30 komisów, jak na przykład w Szczecinie. Trzeba dodać, że plan miejscowego zagospodarowania przewiduje na tym terenie prowadzenie działalność gospodarczej, ale nie precyzuje jaką.