W ten sposób odniosła się do sprawy ze Stargardu Szczecińskiego. Tamtejsi policjanci nie chcieli przyjąć zgłoszenia o zgubieniu dokumentów przez pracownika firmy zaopatrzeniowej.

Według relacji szefa tej firmy, który chce zachować anonimowość, funkcjonariusz, który odmówił przyjęcia zgłoszenia zachował się wulgarnie.

- Kiedy kolega powiedział, że potrzebuje dokument o przyjęciu zgłoszenia o zgubieniu dokumentów po to, żeby wyrobić nowy dowód rejestracyjny, usłyszał odpowiedź policjanta, że ma w d... naszą firmą. Po czym funkcjonariusz powiedział, że skończył, odwrócił się na pięcie i wyszedł - relacjonuje szef firmy.

- Policja nie ma uprawnień, by zajmować się zagubionymi dokumentami - tłumaczy Anna Gembala. - Należy zgłosić się do organu, który wydał taki dokument. Jeśli więc ktoś utraci karty bankomatowe, to nie przybiega się na policję, tylko natychmiast informuje się pracowników banku o zastrzeżeniu karty. My nie mamy możliwości prawnych, żeby zadziałać.

Sprawa niegrzecznego zachowania się policjanta będzie zbadana - zapewniła Anna Gembala.