Bardzo trudno jest utrzymać się z własnej twórczości, jeżeli nie jest to komercyjny produkt. Państwo niewiele robi by wspierać twórców.
Artysta, który chce pisać czy komponować jest zmuszony dorabiać, robiąc coś zupełnie innego - mówił w Magazynie "Radio Szczecin na wieczór" szczeciński saksofonista i jazzman Marek Kazana.
- Dawno temu odkryłem, żeby grać odkręcony jazz i godnie żyć, trzeba mieć dobrze zarabiającą żonę - sarkastycznie komentuje Kazana.
Poza sprzedażą płyt czy książek artyści mogą liczyć na dodatkowe środki np. z ZAIKS-u. Muzyk który jest zrzeszony w organizacji, ma prawo do tantiem za odtworzenie dzieła w radiu czy w telewizji. Te pieniądze to jednak grosze - przekonywał Krzysztof Baranowski z grupy Jazzowski.
- Ja mam na swoim koncie kilka dżingli i zajawek komponowanych to programów telewizyjnych. To jest kilka tysięcy złotych rocznie, to nie jest wielka kwota - mówi Baranowski.
System wsparcia artystów działa lepiej w innych krajach Europy. Według Olka Różanka, lidera zespołu Chorzy problem jest złożony i potrzebne są zmiany systemowe.
- Jest źle, bardzo źle, w państwowości i mentalności - komentuje Różanek.
W Szwecji państwo płaci za każde wypożyczenie książki szwedzkiego autora z publicznej biblioteki. Oprócz tego, że te pieniądze trafiają bezpośrednio do twórców, są też częściowo przekazywane na stypendia dla nich. Według szacunków w ten sposób trafia do nich około 126 milionów szwedzkich koron rocznie.
- Dawno temu odkryłem, żeby grać odkręcony jazz i godnie żyć, trzeba mieć dobrze zarabiającą żonę - sarkastycznie komentuje Kazana.
Poza sprzedażą płyt czy książek artyści mogą liczyć na dodatkowe środki np. z ZAIKS-u. Muzyk który jest zrzeszony w organizacji, ma prawo do tantiem za odtworzenie dzieła w radiu czy w telewizji. Te pieniądze to jednak grosze - przekonywał Krzysztof Baranowski z grupy Jazzowski.
- Ja mam na swoim koncie kilka dżingli i zajawek komponowanych to programów telewizyjnych. To jest kilka tysięcy złotych rocznie, to nie jest wielka kwota - mówi Baranowski.
System wsparcia artystów działa lepiej w innych krajach Europy. Według Olka Różanka, lidera zespołu Chorzy problem jest złożony i potrzebne są zmiany systemowe.
- Jest źle, bardzo źle, w państwowości i mentalności - komentuje Różanek.
W Szwecji państwo płaci za każde wypożyczenie książki szwedzkiego autora z publicznej biblioteki. Oprócz tego, że te pieniądze trafiają bezpośrednio do twórców, są też częściowo przekazywane na stypendia dla nich. Według szacunków w ten sposób trafia do nich około 126 milionów szwedzkich koron rocznie.
Artysta, który chce pisać czy komponować jest zmuszony dorabiać, robiąc coś zupełnie innego - mówił w Magazynie "Radio Szczecin na wieczór" szczeciński saksofonista i jazzman Marek Kazana.