Malują też na nich wzory związane z miastem np. szczecińskie żurawie. Dodatkowo zrobili prototyp gitary, która jest wygięta i ma nieregularny kształt, dzięki temu nie boli nadgarstek po dłuższym graniu.

Pierwsza gitara, jaką wykonali Łukasz i Marta jest elektryczna i na pudle ma wyrzeźbioną głowę Indianina.

- Jednak nie jest na sprzedaż - mówi Łukarz Krupa. - To nasza pierwsza gitara i chcemy zostawić ją dla siebie. Też nie chcemy nastawiać się na robienie kopii. Chcemy, żeby każda gitara była inna.

Jak dodaje, gitary docelowo mają mieć brzmienie jak to, charakterystyczne dla gitary Davida Gilmoura z zespołu Pink Floyd. Gitary wykonują z drewna, które jest bardzo sprężyste.

- Moim ulubionym zespołem jest Pink Floyd. Podświadomie szukam i dążę do brzmienia gitary Gilmoura - przyznaje Krupa.

Artyści chcą w przyszłości produkować gitary akustyczne i skrzypce. Na razie swoimi siłami wykonali dwie gitary elektryczne. Są samoukami.