Maszynę parową wyprodukowaną w 1905 roku odkryto podczas prac na Kanale Piastowskim.
Pracownicy firmy prowadzącej modernizacje kanału wydobyli ją już na brzeg. Obiekt jest oczyszczony i zabezpieczony przed korozją. Maszyna była częścią kafaru, który służył do wbijania pali w dno Kanału.
- Maszyna parowa znajdowała się na głębokości 13 metrów, była doskonale zachowana - mówi Aleksander Ostasz, który prowadzi nadzór archeologiczny nad pracami przy modernizacji Kanału Piastowskiego. - Na dole maszyny jest tzw. baba, czyli urządzenie do wbijania pali. Kratownica rozpadła się, bo była już bardzo skorodowana.
Firma Menck und Hambrock z Hamburga, która wyprodukowała maszynę parową, dalej istnieje.
- Mamy archiwalne zdjęcia, jak wyglądała ta maszyna. Skontaktowaliśmy się z tą firmą i staramy się zdobyć, jak najwięcej materiałów - dodaje Ostasz.
Podczas prac zrobiono dokładne zdjęcia kafaru. Wykonano je sonarem, ponieważ w tym miejscu widoczność wynosi około 10 centymetrów.
- Maszyna parowa znajdowała się na głębokości 13 metrów, była doskonale zachowana - mówi Aleksander Ostasz, który prowadzi nadzór archeologiczny nad pracami przy modernizacji Kanału Piastowskiego. - Na dole maszyny jest tzw. baba, czyli urządzenie do wbijania pali. Kratownica rozpadła się, bo była już bardzo skorodowana.
Firma Menck und Hambrock z Hamburga, która wyprodukowała maszynę parową, dalej istnieje.
- Mamy archiwalne zdjęcia, jak wyglądała ta maszyna. Skontaktowaliśmy się z tą firmą i staramy się zdobyć, jak najwięcej materiałów - dodaje Ostasz.
Podczas prac zrobiono dokładne zdjęcia kafaru. Wykonano je sonarem, ponieważ w tym miejscu widoczność wynosi około 10 centymetrów.