Na nowowyremontowanym chodniku przy kompleksie Pazim "na dziko" parkują samochody, utrudniają ruch i niszczą to co zostało zrobione - alarmuje słuchacz Radia Szczecin.
- Pracuję w kompleksie Pazim i obserwuję co się dzieje na nowo ułożonym chodniku. Zauważyłem że auta parkują kompletnie "na dziko". Znalazłem też dwa ślady na nowych chodnikach i jeden z nich wskazuje na pochodzący z samochodu wyciek - informuje słuchacz.
Jak pisze pan S. [imię i nazwisko do wiadomości redakcji], próbował interweniować u straży miejskiej, bezskutecznie.
- W rozmowie ze strażą miejską usłyszałem, że ręce mają związane przepisami, bo jeśli samochód pozostawia 1,5 metra chodnika dla pieszego to może na nim parkować - tłumaczy słuchacz.
Jak poinformowała Radio Szczecin rzecznik straży miejskiej w Szczecinie Joanna Wojtach, interwencja funkcjonariuszy byłaby w tym przypadku przekroczeniem uprawnień - ponieważ jest to teren budowy. Natomiast strażnicy wielokrotnie zwracali uwagę wykonawcy robót, że teren jest źle zabezpieczony.
Sytuacja była odmienna przed remontem, ale teraz można poradzić sobie z tym problemem w inny sposób - twierdzi słuchacz.
- Przed remontem ustawione były barierki, które skutecznie uniemożliwiały taki proceder. Teraz ich zabrakło, ale mimo to jest na takich kierowców "haczyk". Otóż parkują oni w ciągu przejścia dla pieszych, co widać na jednym z ujęć które zrobiłem - pisze pan S.
Słuchacz podsyła też gotowe rozwiązania tego problemu.
- Szkoda że nie ustawiono szykan dla takich kierowców, nie pomalowano pasów na przejściu dla pieszych na uliczce przylegającej do Pazimu i nie ustawiono znaku "zakaz parkowania - dotyczy chodnika" po lewej stronie drogi. Przy czym dwie ostatnie wersje są chyba najtańsze. Potem tylko straż miejska miałaby w tym miejscu stałe źródło dochodu.
Jak pisze pan S. [imię i nazwisko do wiadomości redakcji], próbował interweniować u straży miejskiej, bezskutecznie.
- W rozmowie ze strażą miejską usłyszałem, że ręce mają związane przepisami, bo jeśli samochód pozostawia 1,5 metra chodnika dla pieszego to może na nim parkować - tłumaczy słuchacz.
Jak poinformowała Radio Szczecin rzecznik straży miejskiej w Szczecinie Joanna Wojtach, interwencja funkcjonariuszy byłaby w tym przypadku przekroczeniem uprawnień - ponieważ jest to teren budowy. Natomiast strażnicy wielokrotnie zwracali uwagę wykonawcy robót, że teren jest źle zabezpieczony.
Sytuacja była odmienna przed remontem, ale teraz można poradzić sobie z tym problemem w inny sposób - twierdzi słuchacz.
- Przed remontem ustawione były barierki, które skutecznie uniemożliwiały taki proceder. Teraz ich zabrakło, ale mimo to jest na takich kierowców "haczyk". Otóż parkują oni w ciągu przejścia dla pieszych, co widać na jednym z ujęć które zrobiłem - pisze pan S.
Słuchacz podsyła też gotowe rozwiązania tego problemu.
- Szkoda że nie ustawiono szykan dla takich kierowców, nie pomalowano pasów na przejściu dla pieszych na uliczce przylegającej do Pazimu i nie ustawiono znaku "zakaz parkowania - dotyczy chodnika" po lewej stronie drogi. Przy czym dwie ostatnie wersje są chyba najtańsze. Potem tylko straż miejska miałaby w tym miejscu stałe źródło dochodu.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Czy już żaden projekt w tym mieście nie może być przygotowany od początku do końca dobrze? Przecież wystarczyło aby w zaprojektowanej przebudowie uwzględnić jakieś schludne, pasujące kolorem „barierki”, które uniemożliwiałyby wjazd samochodem na nowy chodnik? Wcześniej takie mini płotki stały i było dobrze. Niestety kierowcy korzystają ze wszystkich możliwości zaparkowania bo miejsc parkingowych w Szczecinie ubywa a nie odwrotnie. Taka sytuacja była łatwa do przewidzenia ale jak zwykle ktoś zawiódł i to na samym początku przy projektowaniu.
Jaki "haczyk" w PL przejscie dla pieszych może być tylko wyznaczone prawidłowymi znakami poziomymi w białym kolorze !!!! Każde inne to nie przejscie.