Basen Górniczy zamknięty, pętla przeniesiona na Eskadrową - to najważniejsze zmiany dla pasażerów komunikacji miejskiej w Szczecinie o poranku.
Zmiany obowiązują już od soboty, ale dopiero w poniedziałek był ich wielki sprawdzian.
Autobusy zatrzymują się na ulicy Eskadrowej przy lotnisku. Zlokalizowano tam aż 12 przystanków, również dla linii 807, która kursuje Gdańską zamiast tramwaju.
Pasażerowie narzekają na fatalny stan chodnika i brak informacji, jak dojść do konkretnego przystanku. Wiat powinno być więcej, nie ma kasy biletowej. Pasażerowie są zdezorientowani.
- Jest dezorganizacja, trudno się odnaleźć, ale myślę, że to kwestia czasu. Beznadzieja, można nogi połamać - skarżyli się pasażerowie.
Autobusy przyjeżdżają punktualnie. Przy Basenie Górniczym na zwężonej jezdni rano tworzył się blisko kilometrowy korek.
- Tu jest bardzo wąsko i będzie ciężko, szczególnie rano. Powinno być inne rozwiązanie. Na razie nie jest tak źle - mówią kierowcy autobusów.
Dla ułatwienia wprowadzono różnokolorowe tabliczki z numerami. Żółty dla autobusów jadących do centrum, niebieski do Zdrojów i zielony do Dąbia.
Utrudnienia potrwają około sześciu miesięcy.
Autobusy zatrzymują się na ulicy Eskadrowej przy lotnisku. Zlokalizowano tam aż 12 przystanków, również dla linii 807, która kursuje Gdańską zamiast tramwaju.
Pasażerowie narzekają na fatalny stan chodnika i brak informacji, jak dojść do konkretnego przystanku. Wiat powinno być więcej, nie ma kasy biletowej. Pasażerowie są zdezorientowani.
- Jest dezorganizacja, trudno się odnaleźć, ale myślę, że to kwestia czasu. Beznadzieja, można nogi połamać - skarżyli się pasażerowie.
Autobusy przyjeżdżają punktualnie. Przy Basenie Górniczym na zwężonej jezdni rano tworzył się blisko kilometrowy korek.
- Tu jest bardzo wąsko i będzie ciężko, szczególnie rano. Powinno być inne rozwiązanie. Na razie nie jest tak źle - mówią kierowcy autobusów.
Dla ułatwienia wprowadzono różnokolorowe tabliczki z numerami. Żółty dla autobusów jadących do centrum, niebieski do Zdrojów i zielony do Dąbia.
Utrudnienia potrwają około sześciu miesięcy.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Stan przystanków fatalny. Chodnik wąski, miejscami brakuje płytek, w to miejsce wysypane kruszywo. Obok rów. Ciekawie się zapowiada, jak przyjdzie oblodzenie.
To już wiem, gdzie jest teraz wiata z przystanku na Granitowej. Co tam, że teraz czekając na autobus trzeba moknąć na deszczu, najważniejsze, że na tymczasowej pętli stoją wiaty.