Zakończyła się poranna akcja szczecińskiej drogówki, która miała zwrócić uwagę na dużą liczbę wypadków z udziałem pieszych. Policjanci karali mandatami za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym i rozdawali odblaski pieszym.
Mundurowi byli d 7 do 9 na ulicy Wyzwolenia i skrzyżowaniu ulic 26 kwietnia i Santockiej. To tam tydzień temu kierowca ciężarówki śmiertelnie potrącił kobietę.
Pieszym w większości akcja się podobała, bo jak mówią najważniejsze jest bezpieczeństwo. - To, co się dzieje, szczególnie, kiedy jest ciemno, to tragedia. Wina pieszych to jedno, ale kierowców też. Na pewno przyda się taki odblask w nocy - przyznają szczecinianie.
Mniej akcja podobała się kierowcom, którzy zostali ukarani. Mogli oni skończyć z portfelem chudszym o 500 złotych i dziesięcioma punktami karnymi. Właśnie na tyle wyceniany jest mandat za nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych.
- Nie może być pobłażania - mówi aspirant Anna Gaweł ze szczecińskiej drogówki. - To takie wykroczenia, które powodują bardzo duże zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie będzie więc żadnej taryfy ulgowej dla kierowców.
W tym roku na szczecińskich ulicach doszło do ponad 160 wypadków z udziałem pieszych, w których zginęło sześć osób.
Pieszym w większości akcja się podobała, bo jak mówią najważniejsze jest bezpieczeństwo. - To, co się dzieje, szczególnie, kiedy jest ciemno, to tragedia. Wina pieszych to jedno, ale kierowców też. Na pewno przyda się taki odblask w nocy - przyznają szczecinianie.
Mniej akcja podobała się kierowcom, którzy zostali ukarani. Mogli oni skończyć z portfelem chudszym o 500 złotych i dziesięcioma punktami karnymi. Właśnie na tyle wyceniany jest mandat za nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych.
- Nie może być pobłażania - mówi aspirant Anna Gaweł ze szczecińskiej drogówki. - To takie wykroczenia, które powodują bardzo duże zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie będzie więc żadnej taryfy ulgowej dla kierowców.
W tym roku na szczecińskich ulicach doszło do ponad 160 wypadków z udziałem pieszych, w których zginęło sześć osób.