Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Przez gęstą mgłę pięć amerykańskich śmigłowców musiało lądować na polu niedaleko Chłopowa pod Choszcznem. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Przez gęstą mgłę pięć amerykańskich śmigłowców musiało lądować na polu niedaleko Chłopowa pod Choszcznem. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Przez gęstą mgłę pięć amerykańskich śmigłowców musiało lądować na polu niedaleko Chłopowa pod Choszcznem. Śmigłowce leciały z Mirosławca do Lipska.
Załogi Apache'y i Black Hawków nie wróciły do bazy. Wylądowały na polu i są pilnowane przez policję i żandarmerię wojskową - poinformował oficer prasowy Komendy Lotniska w Mirosławcu, major Tadeusz Kawa.

17-osoba ekipa Amerykanów się podzieliła - część żołnierzy wróciła samochodami na noc do Mirosławca, reszta została przy maszynach. - Wszystko jest w porządku, próbujemy odzyskać siły. Dostaliśmy świetne wsparcie. Mamy trzy pudła z jedzeniem, które jest w stanie przetrwać wieki. To około 36 posiłków. Mam ser, chilli i krakersy. Do rana damy sobie radę - powiedział jeden z żołnierzy.

Oprócz żołnierzy śmigłowców pilnuje też Żandarmeria Wojskowa. Amerykanie odlecą do Lipska prawdopodobnie przed południem w sobotę, gdy poprawią się warunki atmosferyczne.
17-osoba ekipa Amerykanów się podzieliła - część żołnierzy wróciła samochodami na noc do Mirosławca, reszta została przy maszynach.
- Próbowaliśmy wrócić naszymi helikopterami do bazy w Niemczech, ale w drodze powrotnej pogoda się bardzo pogorszyła i musieliśmy wyjątkowo wylądować na polu - mówi starszy szeregowy Ingle. Realizacja: Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty