Wszyscy kandydaci na kierowców będą musieli pokazać instruktorowi, że potrafią jeździć ekologicznie. To efekt dyrektywy unijnej, a zmiany w egzaminach na prawo jazdy wchodzą w życie pierwszego stycznia.
Trzeba się będzie popisać umiejętnością hamowania silnikiem i zmiany biegów w odpowiednim czasie.
Wioletta Myszkowska, egzaminator nadzorujący z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie twierdzi, że takie umiejętności już wcześniej były oceniane przez egzaminatorów, brakowało jednak formalnego zapisu.
- Zasada jest taka, by przygotowywać tych młodych kierowców do tego, by w przyszłości jeździli bardziej ekologicznie czyli z dbałością o środowisko - mówi Myszkowska.
Kursanci z niepokojem obserwują zmiany w przepisach.
- Młodemu kierowcy, który dopiero się uczy jest ciężko wyczuć samochód. - Ten co zdaje egzamin wystarczająco się stresuje. - Ciężko będzie zdać, bo trzeba cały czas patrzeć na obrotomierz.
O tym, że to nie jest takie trudne, opowiedział podczas jazdy z kursantką jeden z szczecińskich instruktorów - Jerzy Piotrowski.
- Minimalna prędkość i jak najwyższy bieg - to też jest jazda ekologiczna. Mniej silnik jest obciążany i spada zużycie paliwa - tłumaczy Piotrowski.
Nowe przepisy reguluje rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z maja 2014 roku. To nie koniec zmian. Od nowego roku kursant będzie mógł pominąć szkolenie teoretyczne i od razu przystąpić do egzaminu testowego w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Oczywiście jazdy nadal będą obowiązkowe.
Wioletta Myszkowska, egzaminator nadzorujący z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie twierdzi, że takie umiejętności już wcześniej były oceniane przez egzaminatorów, brakowało jednak formalnego zapisu.
- Zasada jest taka, by przygotowywać tych młodych kierowców do tego, by w przyszłości jeździli bardziej ekologicznie czyli z dbałością o środowisko - mówi Myszkowska.
Kursanci z niepokojem obserwują zmiany w przepisach.
- Młodemu kierowcy, który dopiero się uczy jest ciężko wyczuć samochód. - Ten co zdaje egzamin wystarczająco się stresuje. - Ciężko będzie zdać, bo trzeba cały czas patrzeć na obrotomierz.
O tym, że to nie jest takie trudne, opowiedział podczas jazdy z kursantką jeden z szczecińskich instruktorów - Jerzy Piotrowski.
- Minimalna prędkość i jak najwyższy bieg - to też jest jazda ekologiczna. Mniej silnik jest obciążany i spada zużycie paliwa - tłumaczy Piotrowski.
Nowe przepisy reguluje rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z maja 2014 roku. To nie koniec zmian. Od nowego roku kursant będzie mógł pominąć szkolenie teoretyczne i od razu przystąpić do egzaminu testowego w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Oczywiście jazdy nadal będą obowiązkowe.