Na filmie widać auto na szczecińskich rejestracjach jadące z otwartym bagażnikiem, w którym - obok najprawdopodobniej lodówki - klęczy mężczyzna.

- Coś masakrycznego - komentuje Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Całe szczęście, że nie skończyło się to żadnymi obrażeniami ciała. Przy zakrętach ta lodówka czy pralka mogła się przesunąć i przygnieść tego pasażera. Przy nagłym hamowaniu wyleciałby z samochodu.

Sprawą zajmują się policjanci z Warszawy. O pomoc w ciągu kilku dni poproszą mundurowych ze Szczecina. Kierowcy grozi kara grzywny do trzech tysięcy złotych, a nawet utrata prawa jazdy.

Filmy nagrywane przez uczestników ruchu coraz częściej stają się dowodami popełnienia wykroczenia lub przestępstwa.

Szczecińska policja uruchomiła nawet specjalny adres mailowy, na który można przesyłać takie nagrania.

Na adres stopagresjidrogowej@zachodniopomorska.policja.gov.pl w ubiegłym roku trafiło kilkadziesiąt nagrań, na podstawie których kilkadziesiąt osób zostało ukaranych.