Piotr Krzystek nie chce zmieniać współpracowników, na razie nie będzie żadnych roszad na stanowiskach zastępców prezydenta - poinformowała nas lakonicznie rzeczniczka Krzystka.
Po wyborach prezydent zapowiadał, że ewentualne zmiany będą możliwe po uchwaleniu budżetu - to się już stało. W międzyczasie Piotr Krzystek ponowił współpracę z PiS i SLD w radzie miasta. Desygnowani przez te partie zastępcy prezydenta - odpowiednio Mariusz Kądziołka i Bogdan Jaroszewicz - zostają na swoich stanowiskach. Korzysta na tym zwłaszcza osłabione SLD, które w tej kadencji ma tylko dwóch radnych i nie jest potrzebne do uzyskania większości w radzie miasta.
Na stanowisku pozostaje także Krzysztof Soska, on nawet zdobył mandat radnego z komitetu wyborczego Krzystka, ale go nie przyjął. Swojego wiceprezydenta nie będzie mieć na razie PO - ten klub formalnie nie podpisał porozumienia z prezydentem, ale poparł budżet i nie jest w opozycji. Przy czym władze PO komentując rozmowy o ewentualnej koalicji z Krzystkiem, za każdym razem podkreślały, że "o żadnych stanowiskach mowy nie ma".
Na stanowisku pozostaje także Krzysztof Soska, on nawet zdobył mandat radnego z komitetu wyborczego Krzystka, ale go nie przyjął. Swojego wiceprezydenta nie będzie mieć na razie PO - ten klub formalnie nie podpisał porozumienia z prezydentem, ale poparł budżet i nie jest w opozycji. Przy czym władze PO komentując rozmowy o ewentualnej koalicji z Krzystkiem, za każdym razem podkreślały, że "o żadnych stanowiskach mowy nie ma".