Ulica Popiełuszki łącząca Zieleniewo z Miedwieckiem w gminie Kobylanka przypomina krajobraz księżycowy i jest to najprawdopodobniej najgorsza droga gminna w regionie.
Na kilkusetmetrowym odcinku naliczenie 200 dziur i wyrw nie stanowi żadnego problemu. Samochody by nie urwać zawieszenia jadą pięć kilometrów na godzinę.
Ulica im. Sera Szwajcarskiego - bo tak nazywają ją zirytowani mieszkańcy, którzy codziennie starają się nie urwać zawieszenia, bo to droga dojazdowa do domów dla ponad setki osób.
- Fatalnie się jedzie. - Lepiej nie mówić co ja sądzę o tej drodze. - To nie jest droga, to jedna wielka wyrwa. Nawet idąc można połamać nogi - komentują mieszkańcy.
Mirosław Przysiwek, wójt gminy Kobylanka tłumaczy, że nieutwardzoną drogę zniszczył ciężki sprzęt budowlany.
- To nie jest droga wstydu, jest to droga pewnych okoliczności, wielkiego bumu budowlanego - tłumaczy wójt.
Za kilka dni rozpocznie się łatanie ulicy Popiełuszki. Prace będą kosztować ok. 10 tysięcy złotych. Z kolei pod koniec roku, jak zapewnia wójt, droga powinna przejść gruntowny remont.
Ulica im. Sera Szwajcarskiego - bo tak nazywają ją zirytowani mieszkańcy, którzy codziennie starają się nie urwać zawieszenia, bo to droga dojazdowa do domów dla ponad setki osób.
- Fatalnie się jedzie. - Lepiej nie mówić co ja sądzę o tej drodze. - To nie jest droga, to jedna wielka wyrwa. Nawet idąc można połamać nogi - komentują mieszkańcy.
Mirosław Przysiwek, wójt gminy Kobylanka tłumaczy, że nieutwardzoną drogę zniszczył ciężki sprzęt budowlany.
- To nie jest droga wstydu, jest to droga pewnych okoliczności, wielkiego bumu budowlanego - tłumaczy wójt.
Za kilka dni rozpocznie się łatanie ulicy Popiełuszki. Prace będą kosztować ok. 10 tysięcy złotych. Z kolei pod koniec roku, jak zapewnia wójt, droga powinna przejść gruntowny remont.