Wobec dwóch 17-latków sąd zastosował policyjny dozór, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz opuszczania kraju. W napadach rabunkowych brał udział także 16-latek, ale o jego losie zdecyduje Sąd Rodzinny.

Przestępcy terroryzowali ludzi na terenie gminy Police w lutym i na początku marca. Przyznali się do czterech napadów. Jak powiedzieli śledczym, robili to z nudów, bo nie mieli co ze sobą zrobić po szkole.

W połowie lutego w Mścięcinie dwukrotnie pobili przechodniów na przystanku autobusowym. Jednemu z nich ukradli telefon i portfel z pieniędzmi. Kilka dni później w Policach skatowali mężczyznę.

Czwarty raz zaatakowali na początku marca w polickim Parku Solidarności. Napadli na nastolatka, przewrócili go i kopali po całym ciele, a potem ukradli mu telefon i uciekli.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić - w napadach brały udział także inne osoby, których nadal szuka policja.