Specjalistyczne rowery dostaną weterani poszkodowani podczas misji zagranicznych. To inicjatywa szczecińskiego stowarzyszenia zrzeszającego wojskowych, którzy zostali ranni w czasie działań poza Polską.
Do weteranów trafi kilkanaście rowerów - dwukołowe z napędem elektrycznym oraz jeden handbike, czyli napędzany siłą ramion. Otrzymają je ci żołnierze, którzy w czasie walk stracili nogi lub mają problemy z poruszaniem się i wciąż potrzebują rehabilitacji. Rowery mają im pomóc właśnie w leczeniu i powrocie do normalnego życia.
Organizatorzy akcji - działacze Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju - przyznają, że rowerów potrzeba znacznie więcej, ale ich zakup to duży wydatek. Jeden kosztuje około 20 tysięcy złotych. Pieniądze na rowery dla polskich weteranów wyłożyli prywatni sponsorzy - między innymi amerykański potentat zbrojeniowy firma Lockheed Martin.
Organizatorzy akcji - działacze Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju - przyznają, że rowerów potrzeba znacznie więcej, ale ich zakup to duży wydatek. Jeden kosztuje około 20 tysięcy złotych. Pieniądze na rowery dla polskich weteranów wyłożyli prywatni sponsorzy - między innymi amerykański potentat zbrojeniowy firma Lockheed Martin.