Lekarze boją się przeprowadzki, bo - jak mówią poza mikrofonem - nie otrzymali jeszcze propozycji nowych warunków zatrudnienia.

Z kolei rodzice obawiają się, że ich dziećmi zajmować będą się lekarze, którzy nie znają małych pacjentów.

- Lekarz, który zna historię choroby pacjenta, lepiej się nim zaopiekuje - uważa mama małego Oskara.

Zarządzający szpitalami urząd marszałkowski tłumaczy, że w Zdrojach są lepsze warunki, m.in. nowy sprzęt medyczny i łazienki w każdym pokoju.

- Potencjał w postaci zasobów ludzkich, który znajduje się w szpitalu przy ulicy Arkońskiej na oddziale kardiologii dziecięcej, jak najbardziej będzie wykorzystany w szpitalu przy ulicy Mącznej - mówi dyrektor wydziału zdrowia w urzędzie marszałkowskim, Dorota Łabinowicz.

- Czyli nie ma mowy o zwolnieniach? - dopytujemy. - Nie ma - odpowiada Łabinowicz.

Potwierdza to dyrektor placówki w Zdrojach, Danuta Śliwa. - Oferujemy takie same warunki płacowe, jakie mają na Arkońskiej - dodaje.

Przeniesienie oddziału kardiologii dziecięcej z Arkońskiej do Zdrojów to konsekwencja rozpoczętej sześć lat temu budowy "Centrum Opieki nad Kobietą i Dzieckiem" w szpitalu w Szczecinie-Zdrojach.

Jak informuje urząd marszałkowski, przeprowadzka ma nastąpić za pół roku.