Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Mirosław Lewiński za rejs dookoła świata na własnoręcznie zbudowanym jachcie Ulysses jest nominowany w kategorii "podróż roku". Fot. Archiwum prywatne Mirosława Lewińskiego.
Mirosław Lewiński za rejs dookoła świata na własnoręcznie zbudowanym jachcie Ulysses jest nominowany w kategorii "podróż roku". Fot. Archiwum prywatne Mirosława Lewińskiego.
Mirosław Lewiński za rejs dookoła świata na własnoręcznie zbudowanym jachcie Ulysses jest nominowany w kategorii "podróż roku". Fot. Archiwum prywatne Mirosława Lewińskiego.
Mirosław Lewiński za rejs dookoła świata na własnoręcznie zbudowanym jachcie Ulysses jest nominowany w kategorii "podróż roku". Fot. Archiwum prywatne Mirosława Lewińskiego.
Szczeciński kapitan walczy o "Travelera" magazynu "National Geographic", czyli jedną z najbardziej prestiżowych nagród podróżniczych w kraju. Mirosław Lewiński za rejs dookoła świata na własnoręcznie zbudowanym jachcie Ulysses jest nominowany w kategorii "podróż roku".
Wyprawa szlakiem Władysława Wagnera - pierwszego Polaka, który w latach 30. XX wieku opłynął kulę ziemską - trwała cztery lata.

Kapitan pokonał prawie 45 tysięcy mil morskich, z czego 10 samotnie, ale - jak mówi - nie sama wyprawa jest najtrudniejsza.

- Samo płynięcie nie jest takie trudne. Najważniejsza jest decyzja o zostawieniu za sobą życia lądowego: rodziny i tzw. kariery zawodowej. Na takie rejsy nigdy nie ma dobrego czasu - przyznaje Lewiński.

Jak dodaje, rejs to nie tylko sposób uczczenia pamięci pierwszego Polaka, który opłynął świat. Ten rejs to także okazja do spełnienia marzeń o wielkiej przygodzie i podjęciu wyzwania.

- Trudno jest porównywać dzisiejsze pływanie z GPS-em do pływania według Słońca i gwiazd, jak to robił Wagner - tłumaczy kapitan. - Rzeczą wspólną pozostają oceany. Te środowisko nic się nie zmieniło.

O przyznaniu "Travelera" zdecydują internauci. Na kapitana Lewińskiego można głosować do 19 kwietnia. Szczegóły są na stronie National Geographic.
- Samo płynięcie nie jest takie trudne. Najważniejsza jest decyzja o zostawieniu za sobą życia lądowego: rodziny i tzw. kariery zawodowej. Na takie rejsy nigdy nie ma dobrego czasu - przyznaje Lewiński.
- Trudno jest porównywać dzisiejsze pływanie z GPS-em do pływania według Słońca i gwiazd, jak to robił Wagner - tłumaczy kapitan. - Rzeczą wspólną pozostają oceany. Te środowisko nic się nie zmieniło.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty