Skwer przy rondzie Giedroycia zyskał patrona, a centrum miasta nowy mural. To efekt Dni Skandynawskich, które rozpoczęły się w czwartek w Szczecinie.
Teren przy kładce koło Manhattanu nosi od teraz imię Raoula Wallenberga. To szwedzki dyplomata, który uratował tysiące Żydów. Z kolei budynek Stowarzyszenia Twórców i Producentów Sztuki przy ul. Wielkopolskiej w Szczecinie ozdabia kolorowe graffiti. Stworzyła je trójka duńskich artystów z Esbjerg.
- To klasyczne graffiti. Pokazuje miasto, jakbyśmy oglądali je z obrzeży pośród ciemnej gwieździstej nocy. Nieźle się prezentuje pośród tych szarych budynków - mówi Rene Holm, jeden z twórców muralu.
Monika Tomczyk ze Szczecińskiego Inkubatora Kultury podkreśla, że mural to symbol współdziałania. - Chcieliśmy pokazać też współpracę na poziomie kulturalnym. Mural jest pokazaniem ulicznej sztuki ponad podziałami - tłumaczy Tomczyk.
Mural powstał w ciągu dwóch dni. W jego powstanie byli zaangażowani Szczeciński Inkubator Kultury oraz Miasto Szczecin.
Dni Skandynawskie potrwają do niedzieli. W programie imprezy są pokazy filmowe, spotkania biznesowe oraz koncerty m.in. Me.Ba Jazz Festiwal, który rozpocznie się w piątek w studiu S-1 Radia Szczecin.
- To klasyczne graffiti. Pokazuje miasto, jakbyśmy oglądali je z obrzeży pośród ciemnej gwieździstej nocy. Nieźle się prezentuje pośród tych szarych budynków - mówi Rene Holm, jeden z twórców muralu.
Monika Tomczyk ze Szczecińskiego Inkubatora Kultury podkreśla, że mural to symbol współdziałania. - Chcieliśmy pokazać też współpracę na poziomie kulturalnym. Mural jest pokazaniem ulicznej sztuki ponad podziałami - tłumaczy Tomczyk.
Mural powstał w ciągu dwóch dni. W jego powstanie byli zaangażowani Szczeciński Inkubator Kultury oraz Miasto Szczecin.
Dni Skandynawskie potrwają do niedzieli. W programie imprezy są pokazy filmowe, spotkania biznesowe oraz koncerty m.in. Me.Ba Jazz Festiwal, który rozpocznie się w piątek w studiu S-1 Radia Szczecin.