Nie dla imigrantów z Afryki - m.in. takie hasło można było usłyszeć podczas czwartkowej pikiety na Wałach Chrobrego w Szczecinie. Przedstawiciele i sympatycy Ruchu Narodowego protestowali przeciwko unijnej strategii, która zakłada, że kraje Wspólnoty będą zmuszone przyjąć część imigrantów, którzy przybywają do Europy z Afryki.
Do Polski miałoby trafić w ten sposób około dwóch tysięcy mieszkańców tego kontynentu.
Zdaniem narodowców, zdecydowanie lepszym pomysłem byłaby repatriacja osób polskiego pochodzenia, mieszkających m.in. w Kazachstanie.
- Nie możemy dopuścić, aby nasza polska tradycja runęła pod wpływem islamskich imigrantów - mówił przez megafon jeden z uczestników manifestacji.
- Dzisiaj jest to dwa tysiące. Może będzie tak, że za 10 lat, w ciągu dwóch-trzech lat, do nas przyjedzie dwa miliony Arabów, Turków - mówi Sylwester Chruszcz, członek Ruchu Narodowego. - I co, zabiorą nam miejsca pracy, stworzą niebezpieczeństwa na ulicach. Myślę, że większość nas, szczecinian nie wyobraża sobie takiej sytuacji.
Przeciwko przyjmowaniu afrykańskich imigrantów protestują m.in. Węgry, Wielka Brytania, Hiszpania i kraje bałtyckie.
Zdaniem narodowców, zdecydowanie lepszym pomysłem byłaby repatriacja osób polskiego pochodzenia, mieszkających m.in. w Kazachstanie.
- Nie możemy dopuścić, aby nasza polska tradycja runęła pod wpływem islamskich imigrantów - mówił przez megafon jeden z uczestników manifestacji.
- Dzisiaj jest to dwa tysiące. Może będzie tak, że za 10 lat, w ciągu dwóch-trzech lat, do nas przyjedzie dwa miliony Arabów, Turków - mówi Sylwester Chruszcz, członek Ruchu Narodowego. - I co, zabiorą nam miejsca pracy, stworzą niebezpieczeństwa na ulicach. Myślę, że większość nas, szczecinian nie wyobraża sobie takiej sytuacji.
Przeciwko przyjmowaniu afrykańskich imigrantów protestują m.in. Węgry, Wielka Brytania, Hiszpania i kraje bałtyckie.