Z małym dzieckiem też można podróżować - przekonywała w "Potyczkach Moniki Pyrek" Beata Sadowska.
Dziennikarka często podróżuje ze względów zawodowych - m.in. robiąc relacje z Rajdu Dakar - oraz ze względu na pasję do zwiedzania.
Jak mówi narodziny syna Tytusa pasji jej nie odebrały. Trzeba tylko bardziej starannie wybrać miejsce podróży.
- Tysiek miał trzy miesiące jak polecieliśmy do Tajlandii, potem był z nami na maratonie w Londynie i Nowym Jorku. Uważniej wybieramy cel podróży. Jeśli mój Paweł jedzie w Himalaje to ja wiem, że nie mogę pójść z nimi, bo najbliższy lekarz to jest dwa tygodnie drogi. Na to z malcem nie mogę sobie pozwolić.
O swoim zamiłowaniu do biegania oraz początkach zawodowej pracy można usłyszeć w całej rozmowie, którą można odsłuchać w zakładce audycji "Potyczki Moniki Pyrek" na stronie internetowej radioszczecin.pl
Jak mówi narodziny syna Tytusa pasji jej nie odebrały. Trzeba tylko bardziej starannie wybrać miejsce podróży.
- Tysiek miał trzy miesiące jak polecieliśmy do Tajlandii, potem był z nami na maratonie w Londynie i Nowym Jorku. Uważniej wybieramy cel podróży. Jeśli mój Paweł jedzie w Himalaje to ja wiem, że nie mogę pójść z nimi, bo najbliższy lekarz to jest dwa tygodnie drogi. Na to z malcem nie mogę sobie pozwolić.
O swoim zamiłowaniu do biegania oraz początkach zawodowej pracy można usłyszeć w całej rozmowie, którą można odsłuchać w zakładce audycji "Potyczki Moniki Pyrek" na stronie internetowej radioszczecin.pl