Jak zapewnił nas rzecznik szczecińskiego Sądu Okręgowego Tomasz Szaj, w czwartek rozprawy nie odbyły się jedynie w Stargardzie Szczecińskim.

- 49 osób, czyli zdecydowana większość, wzięła urlop na żądanie. Bez problemów funkcjonuje wydział rodzinny, są przyjmowane wnioski wieczystoksięgowe i funkcjonuje kasa sądu. Natomiast w wydziałach cywilnym i karnym wokandy musiały zostać odwołane z uwagi na brak możliwości ich obsadzenia - tłumaczy Szaj.

Protesty w naszym regionie to część ogólnopolskiej akcji zorganizowanej przez Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP. Na razie są flagi, plakaty czy urlopy na żądanie, albo ubrani na czarno pracownicy administracji w pracy.

Organizatorzy zapowiadają kolejne formy protestu. O szczegółach na razie nie informują. Podkreślają, że w sądowej administracji część pensji nie przekracza progu minimalnego, czyli 1750 zł brutto.