Wojciech Sumliński - autor książki "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" - spotkał się w środę z mieszkańcami Szczecina.
W swojej pracy dziennikarz śledczy opisuje relacje ustępującego prezydenta z agentami Wojskowych Służb Informacyjnych, działającymi na rzecz rosyjskiego wywiadu.
Według Sumlińskiego, na przykład w procesie prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej, za co odpowiedzialny był m.in. Bronisław Komorowski, doszło do skandalicznych sytuacji.
- Bronisław Komorowski jako minister obrony narodowej doprowadził do tego, że nadzór i pełną kontrolę, transparentność nad wszystkimi tzw. wrażliwymi systemami łączności prowadzącymi do attaché obrony, agent wywiadu, kontrwywiadu, przejęła rosyjska spółka GTS - mówił Sumliński.
Dziennikarz zapewniał, że wszystko co napisał w niebezpiecznych związkach to prawda.
- Namawiałem Bronisława Komorowskiego, żeby podał mnie do sądu. Wysłałem do niego list w tej sprawie, książkę z dedykacją. Bardzo liczyłem, że do tego dojdzie. Nie zdecydował się podać mnie do sądu. Mam nadzieję, że i tak spotkamy się w sądzie. Bardzo bym tego chciał - dodał Sumliński.
Aula Uniwersytetu Szczecińskiego przy ulicy Mickiewicza w Szczecinie wypełniona była po brzegi, w spotkaniu wzięło udział około 300 osób.
- Jestem bardzo zadowolony i mocno zdziwiony, że przyszło tylu ludzi. Był bardzo wiarygodny, przedstawiał konkrety. Bardzo udane spotkanie - ocenili szczecinianie.
Książka ma status bestsellera. Sprzedała się w ponad 150 tysiącach egzemplarzy. We wrześniu tego roku ukaże się kolejna publikacja Wojciech Sumlińskiego.
Według Sumlińskiego, na przykład w procesie prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej, za co odpowiedzialny był m.in. Bronisław Komorowski, doszło do skandalicznych sytuacji.
- Bronisław Komorowski jako minister obrony narodowej doprowadził do tego, że nadzór i pełną kontrolę, transparentność nad wszystkimi tzw. wrażliwymi systemami łączności prowadzącymi do attaché obrony, agent wywiadu, kontrwywiadu, przejęła rosyjska spółka GTS - mówił Sumliński.
Dziennikarz zapewniał, że wszystko co napisał w niebezpiecznych związkach to prawda.
- Namawiałem Bronisława Komorowskiego, żeby podał mnie do sądu. Wysłałem do niego list w tej sprawie, książkę z dedykacją. Bardzo liczyłem, że do tego dojdzie. Nie zdecydował się podać mnie do sądu. Mam nadzieję, że i tak spotkamy się w sądzie. Bardzo bym tego chciał - dodał Sumliński.
Aula Uniwersytetu Szczecińskiego przy ulicy Mickiewicza w Szczecinie wypełniona była po brzegi, w spotkaniu wzięło udział około 300 osób.
- Jestem bardzo zadowolony i mocno zdziwiony, że przyszło tylu ludzi. Był bardzo wiarygodny, przedstawiał konkrety. Bardzo udane spotkanie - ocenili szczecinianie.
Książka ma status bestsellera. Sprzedała się w ponad 150 tysiącach egzemplarzy. We wrześniu tego roku ukaże się kolejna publikacja Wojciech Sumlińskiego.
Według Sumlińskiego, na przykład w procesie prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej, za co odpowiedzialny był m.in. Bronisław Komorowski, doszło do skandalicznych sytuacji.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Chyba cenzura trochę odpuszcza, bo jeszcze kilka miesięcy temu taka relacja chyba nie byłaby możliwa. Jeszcze tylko skończcie np. w "Rozmowach pod krawatem" traktować Olgierda ĘĄ Geblewicza jakby był arcybiskupem i zadajcie mu parę trudnych pytań np. o aferę melioracyjną, a Stana Gawłowskiego spytajcie jak "pisał" doktorat i czy już pozwał do sądu tygodnik WSieci za artykuł na ten temat (bo tak się odgrażał).
Na spotkaniu z panem Sumilińskim byłem, wszystkie jego książki przeczytałem. Najlepsze było jak powiedział "zdaje się że pan Komorowski jest bardzo popularny w Waszym mieście i wygrał tu wybory" na co cała sala "hańba! wstyd nam!" :-)
a tu link do całego spotkania:
https://www.youtube.com/watch?v=DVZw9mgZFMs
Czekam z niecierpliwością na biografię Kaczyńskiego.
Nooo, chyba że nie ma o czym (lub wstyd) PiSać..... :))
Chyba Polska faktycznie podzieliła się na pół, jak te dwa komentarze ;)