Turystka ze Szczecina nie wróci wcześniejszym lotem i zostaje do końca wykupionej wycieczki.
Jak mówi, rezydent poinformował ją, że nie ma wcześniejszych lotów, jednak nie jest to dla niej kłopot. Z jej relacji wynika, że sytuacja uspokoiła się.
- Czujemy się tutaj raczej bezpiecznie. Pracownicy nas zapewniają, że prawdopodobnie był to jednorazowe zdarzenie i już wszystko powinno być dobrze. Mówią, że powinniśmy korzystać ze wszystkich atrakcji jakie tutaj są. A to też dlatego, że zostajemy do końca wykupionego przez nas urlopu, ponieważ nie ma wcześniejszych powrotów do kraju - komentuje turystka.
W hotelu w Port El Kantaoui w którym przebywa turystka jest około stu Polaków.
Do zamachu terrorystycznego doszło w piątek. Terroryści otworzyli ogień z broni maszynowej do plażowiczów w miejscowości Sousse. Według TVN24.pl - liczba ofiar śmiertelnych wynosi 39 osób.
Inni przebywający w Tunezji turyści nie czują się bezpieczni:
Materiał: TVN24/x-news
- Czujemy się tutaj raczej bezpiecznie. Pracownicy nas zapewniają, że prawdopodobnie był to jednorazowe zdarzenie i już wszystko powinno być dobrze. Mówią, że powinniśmy korzystać ze wszystkich atrakcji jakie tutaj są. A to też dlatego, że zostajemy do końca wykupionego przez nas urlopu, ponieważ nie ma wcześniejszych powrotów do kraju - komentuje turystka.
W hotelu w Port El Kantaoui w którym przebywa turystka jest około stu Polaków.
Do zamachu terrorystycznego doszło w piątek. Terroryści otworzyli ogień z broni maszynowej do plażowiczów w miejscowości Sousse. Według TVN24.pl - liczba ofiar śmiertelnych wynosi 39 osób.
Inni przebywający w Tunezji turyści nie czują się bezpieczni:
Materiał: TVN24/x-news