Blisko 12 godzin trwała akcja w Bornem Sulinowie. Kilkanaście zastępów straży pożarnej, w tym specjalny zespół chemiczny, próbowały ustalić jaka substancja znajduje się w odnalezionych w lesie zbiornikach.
Nie udało się jednak wykryć jaka substancja znajduje się w beczkach. Teraz to zadanie dla wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska, gdzie próbki przekazali strażacy. Jeszcze we wtorek poznamy wyniki.
W poniedziałek rano grupa saperska rozminowując teren nadleśnictwa Borne Sulinowo - koło Brzeźna - odkryła około dziesięciu beczek z nieznaną, drażniącą substancją chemiczną. Około stulitrowe pojemniki są zakopane na głębokości ponad jednego metra.