Na płocie nowego wybiegu dla psów przy Stawie Brodowskim w Szczecinie ktoś zawiesił kartkę z ostrzeżeniem. Anonimowa osoba informuje właścicieli czworonogów, że "znaleziono na terenie wybiegu kawałek kiełbasy naszpikowany gwoźdźmi" (pisownia oryginalna). Według autora komunikatu, sprawa została zgłoszona na policję.
W tej sprawie jest kilka znaków zapytania. Anonimowy autor ostrzeżenia twierdzi, że kiełbasę z gwoździami znalazł ponad dwa tygodnie temu, 28 czerwca.
Dlaczego pismo zawieszono na płocie dopiero teraz? Wybieg przy ulicy Komuny Paryskiej to formalnie jeszcze plac budowy. Przyszłym zarządcą będzie Zakład Usług Komunalnych i jak poinformował nas rzecznik ZUK-u, jeszcze w ubiegły piątek na miejscu była komisja odbiorowa i żadna kartka z ostrzeżeniem nie wisiała na płocie wybiegu. O wypełnionej żelastwem kiełbasie nikt też ZUK-u nie informował.
W biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zapewniono nas, że ani komisariat Nad Odrą, ani żaden inny nie odebrał zgłoszenia w tej sprawie.
Jesienią ubiegłego roku media informowały o tym, że w Dąbiu ktoś podrzuca pasztet nafaszerowany gwoździami i haczykami, oblany środkami chemicznymi. Wtedy sprawcy nie znaleziono.
Gdy w poniedziałek po południu odwiedziliśmy wybieg przy Komuny Paryskiej, nie bawił się tam żaden pies.
Dlaczego pismo zawieszono na płocie dopiero teraz? Wybieg przy ulicy Komuny Paryskiej to formalnie jeszcze plac budowy. Przyszłym zarządcą będzie Zakład Usług Komunalnych i jak poinformował nas rzecznik ZUK-u, jeszcze w ubiegły piątek na miejscu była komisja odbiorowa i żadna kartka z ostrzeżeniem nie wisiała na płocie wybiegu. O wypełnionej żelastwem kiełbasie nikt też ZUK-u nie informował.
W biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zapewniono nas, że ani komisariat Nad Odrą, ani żaden inny nie odebrał zgłoszenia w tej sprawie.
Jesienią ubiegłego roku media informowały o tym, że w Dąbiu ktoś podrzuca pasztet nafaszerowany gwoździami i haczykami, oblany środkami chemicznymi. Wtedy sprawcy nie znaleziono.
Gdy w poniedziałek po południu odwiedziliśmy wybieg przy Komuny Paryskiej, nie bawił się tam żaden pies.