Policyjny radiowóz spłonął u zbiegu ulic Pawła Jasienicy i Zygmunta Moczyńskiego w Szczecinie.
W czasie jazdy w aucie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
- Piętnastoletni ford stanął w płomieniach podczas jazdy. Podróżującemu nim funkcjonariuszowi nic się nie stało, zdołał uciec z auta - mówi Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Policjant, który pracował na Pogodnie, wracał z rejonu służbowego. Jadąc al. Wojska Polskiego poczuł zapach spalenizny. Zobaczył ogień i zawiadomił straż pożarną. Samochód stanął w płomieniach. Wysoka temperatura spowodowała, że linka hamulca puściła i samochód stoczył się i uderzył w bramę Ogrodu Różanego.
Samochód nadaje się do kasacji.
Informację otrzymaliśmy na nasz alarmowy e-mail: info@radioszczecin.pl
- Piętnastoletni ford stanął w płomieniach podczas jazdy. Podróżującemu nim funkcjonariuszowi nic się nie stało, zdołał uciec z auta - mówi Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Policjant, który pracował na Pogodnie, wracał z rejonu służbowego. Jadąc al. Wojska Polskiego poczuł zapach spalenizny. Zobaczył ogień i zawiadomił straż pożarną. Samochód stanął w płomieniach. Wysoka temperatura spowodowała, że linka hamulca puściła i samochód stoczył się i uderzył w bramę Ogrodu Różanego.
Samochód nadaje się do kasacji.
Informację otrzymaliśmy na nasz alarmowy e-mail: info@radioszczecin.pl