Akcja ratownicza w Zatoce Stepnickiej w okolicach Wyspy Adamowej. Goleniowscy policjanci uratowali tonącego rozbitka.
25-letni szczecinianin płynął jachtem z trójką znajomych. Wypadł za burtę.
To miał być spokojny rejs jachtem. Nagle pogoda pogorszyła się - silny wiatr spowodował duże fale, nad zatoką przeszła burza. Maszt uderzył 25-latka. Mężczyzna wypadł za burtę i zaczął tonąć. Na miejscu pojawili się mundurowi.
- Udało się uniknąć tragedii - relacjonuje Anna Gembala z wojewódzkiej policji. - Wysoka fala przykrywała kabinę łodzi. Po kilku minutach zauważono unoszącego się na wodzie rozbitka. Mężczyzna był w złym stanie, wycieńczony, wychłodzony. Gdy wyciągnięto go z wody, już tracił przytomność.
Funkcjonariusze przekazali 25-latka jednostce ratowniczej z Trzebieży. Mężczyzna przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To miał być spokojny rejs jachtem. Nagle pogoda pogorszyła się - silny wiatr spowodował duże fale, nad zatoką przeszła burza. Maszt uderzył 25-latka. Mężczyzna wypadł za burtę i zaczął tonąć. Na miejscu pojawili się mundurowi.
- Udało się uniknąć tragedii - relacjonuje Anna Gembala z wojewódzkiej policji. - Wysoka fala przykrywała kabinę łodzi. Po kilku minutach zauważono unoszącego się na wodzie rozbitka. Mężczyzna był w złym stanie, wycieńczony, wychłodzony. Gdy wyciągnięto go z wody, już tracił przytomność.
Funkcjonariusze przekazali 25-latka jednostce ratowniczej z Trzebieży. Mężczyzna przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.