Trzeba pojechać ulicą Goleniowską przez Dąbie. Dalej przez Załom, Pucice i Rurzycę. Tam wjeżdżamy na S-3 przez pierwszy z goleniowskich węzłów. Aut już tam nie brakuje, ale i tak przejedziemy szybciej.

Podstawowy błąd jaki robią kierowcy przed węzłem Rzęśnica na końcu autostrady A-6 to jazda tylko prawym pasem jezdni. Po przebudowie można tam już do końca jechać dwoma. Z lewego też pojedziemy w kierunku Świnoujścia. Nie trzeba więc szukać ucieczki na prawy, bo to właśnie powoduje niepotrzebne korki. Na samym węźle trzeba wprawdzie zwolnić do 50-ki, ale jeśli samochody ustawią się na dwóch pasach to unikniemy zatorów.

Na końcu obwodnicy Miękowa przed zwężeniem jezdni też trzeba mocno zwolnić. Podobnie jest w Babigoszczy i na odcinku od Przybiernowa do Brzozowa. Lepiej zaraz za Goleniowem - to miejsce jest wyraźnie oznakowane - skręcić na trasę alternatywną w kierunku Stepnicy. Dojedziemy spokojnie do Wolina omijając kolejne zatory.

Potężne korki czekają kierowców z obu stron karsiborskiej przeprawy w Świnoujściu. Choć pływają już trzy promy trzeba na nie czekać dwie godziny. Łatwiej będzie jeśli pojedziemy przez Anklam, Pasewalk i Lubieszyn po niemieckiej stronie granicy. Tą trasą w obu kierunkach jedziemy płynniej, ale aut tam też przybywa i pierwsze zatory tworzą się już między Usedom a Anklam.

Duże utrudnienia są też na trasie między Płotami a Żabowem.

W siedzibie naszego radia przy al. Wojska Polskiego 73 dla wybierających się nad morze również mamy przygotowane bezpłatne mapki z trasami alternatywnymi, także tą przez Niemcy.