Spał w zimnej altance, nie miał w co się ubrać. Cierpi na stwardnienie rozsiane, ale pomogli mu internauci.
Pan Jarek ze Szczecina nie widzi na jedno oko, niedosłyszy i ma problemy z chodzeniem. Nie trafił do schroniska dla przewlekle chorych ani do domu pomocy społecznej z powodu wysokich dochodów. Zostaje mu jednak 400 złotych, bo musi opłacić alimenty a leki kosztują nawet tysiąc złotych. Nie wystarcza mu nawet na jedzenie.
Kilkoro szczecinian zaapelowało na Facebooku o pomoc dla mężczyzny. W ciągu doby, pan Jarek trafił do hostelu i dostał ubranie oraz żywność.
- Mieszkałem na działce, gdzie nie ma ogrzewania, toalety, wody, jest sofa i kanapa. Pomieszczenie 2 na 3 metry. W ciągu 24 godzin trafiłem do hotelu. Można powiedzieć, że dla mnie to ekskluziw. Mam porządne łóżko, dach nad głową, wodę bieżącą i ciepło - mówi pan Jarek.
- We własnym gronie nazywamy się grupa operacyjna pana Jarka - przyznaje Marcelina Grzeszczak. - Teraz pan Jarek ma bardzo dużo ubrań, swetrów zimowych, pościeli, środki czystości. Mamy też lodówkę, kran, czajnik,
- Nawet talerzyki i sztućce - dodaje pan Jarek. - Z całego serca wszystkim dziękuję.
Pan Jarek jest podopiecznym Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego w Szczecinie. Grupa wsparcia planuje pomagać kolejnym osobom.
Kilkoro szczecinian zaapelowało na Facebooku o pomoc dla mężczyzny. W ciągu doby, pan Jarek trafił do hostelu i dostał ubranie oraz żywność.
- Mieszkałem na działce, gdzie nie ma ogrzewania, toalety, wody, jest sofa i kanapa. Pomieszczenie 2 na 3 metry. W ciągu 24 godzin trafiłem do hotelu. Można powiedzieć, że dla mnie to ekskluziw. Mam porządne łóżko, dach nad głową, wodę bieżącą i ciepło - mówi pan Jarek.
- We własnym gronie nazywamy się grupa operacyjna pana Jarka - przyznaje Marcelina Grzeszczak. - Teraz pan Jarek ma bardzo dużo ubrań, swetrów zimowych, pościeli, środki czystości. Mamy też lodówkę, kran, czajnik,
- Nawet talerzyki i sztućce - dodaje pan Jarek. - Z całego serca wszystkim dziękuję.
Pan Jarek jest podopiecznym Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego w Szczecinie. Grupa wsparcia planuje pomagać kolejnym osobom.